"Piastunka róż" Katarzyna Michalak
Kolejna nowa książka najsłynniejszej z polskich autorek - Katarzyny Michalak, którą odkryłam całkiem przypadkiem dzięki propozycji z wydawnictwa. Sama osobiście podchodziłam sceptycznie do polskich autorów, dzięki niej i kilku innym zupełnie zmieniłam zdanie. Jest ona dobrze znaną i bardzo lubianą pisarką. Ma niesamowity dar tworzenia życiowych historii, które serwują czytelnikom mnóstwo emocji, Poza tym na uznanie zasługują okładki, które zawsze dopracowane są w najmniejszym szczególe, dzięki temu urzekają i cieszą oko.
Uratowała ją róża.
Nasza bohaterka po wydarzeniach z przeszłości wycofała się ze życia społecznego. Do tego stopnia, że przestała zupełnie wychodzić ze swojego domu, robiąc z niego azyl i swoją fortecę.
Jej jedyną radością była pojedyncza róża, która uparcie walczyła o przetrwanie za oknem. Flora sama wybrała izolację. Siedem lat wcześniej przeżyła koszmar, przez który straciła zaufanie do ludzi.
Szantaż jej siostry sprawił, że dziewczyna była zmuszona odpowiedzieć na ogłoszenie w sprawie pracy, która dotyczyła pielęgnacji zaniedbanego ogrodu różanego, gdzieś w nadmorskim dworku. Nikt nie przypuszczał, że to właśnie tam spotka kogoś kogo już spotkała i który także walczy ze swoimi demonami, a on także był w tym samym miejscu i czasie, co ona siedem lat temu. Flora najprawdopodobniej nie zdecydowałaby się na ten krok, gdyby nie została przyparta do muru. Poza tym zawsze marzyła, by zajmować się ogrodami.
Trudne tematy sprawiają ból.
Nie jestem znawcą Katarzyny Michalak, ale po przeczytaniu kilku jej książek wiem, że autorka nie boi się podejmować w swoich powieściach trudnych tematów.
Pióro pisarki jest niesamowicie lekkie, zabawne, ale też charakterystyczne tylko dla niej. Każda z jej historii ma swój charakter i niesie w sobie dużo mądrości.
Fabuła jest płynna i spójna. Tragiczne wydarzenia z przeszłości Flory i Desmonda są owiane nutą tajemnicy, więc z początku nie wiemy, co takiego się wydarzyło, że spowodowało u nich takie ciężkie traumy.
Jest to historia przepełniona bólem, cierpieniem i żalem, ukazanie pokrzywdzonych przez los osób. To zdecydowanie nie jest piękna baśń. Nie jest ani lekka, ani romantyczna, wypływają z niej silne emocje i mnóstwo tajemnic. Jestem pewna, że poruszy niejedno serce. Autorka umie grać na emocjach. Od początku tworzy tylko takie powieści. Ma ciekawy styl pisania, który przemawia nie tylko do młodych czytelników, ale też do tych nieco starszych.
Książka i powieść jest fajna i czyta się ją szybko, nie mniej nie odbyło się bez kilku wpadek. Wątki były dla mnie zbyt powierzchowne. Zdecydowanie zabrakło głębszego rozeznania. Przez to niestety wiele z wydarzeń wydawało się mało realne. Nie mniej pomysł zacny, a i sama książka w ogólnym zestawieniu nie wyszła całkiem najgorzej.
W pewnym momencie dało się wyczuć pośpiech autorki, tak jakby chciała przekazać wiele rzeczy w krótkim czasie, przez co nastąpiło przeładowanie wątków. Kolejnym minusem jest rozpoczęcie wielu wątków i nie zakończenie ich. Wielka szkoda, bo to zawsze pozostawia niedosyt.
Poza tym czuję się niesamowicie zawiedziona jak potoczyła się relacja Flory i Desmonda. W sumie nie tego się spodziewałam i do samego końca czekałam na spektakularny zwrot akcji. Chyba dawno nie byłam tak zaskoczona. Powieść zyskała nieco ciekawego kształtu, ponieważ historia została pokazana z kilku różnych perspektyw dzięki czemu każdy po troszkę przedstawia swój punkt widzenia.
Kinga
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu JednymSłowem Znak
To fakt, pomysł na fabułę tej książki był naprawdę ciekawy.
OdpowiedzUsuńOstatnio też właśnie miałam okazję zapoznać się z tą powieścią autorki.
OdpowiedzUsuńU autorki na brak tragedii w jej książkach nie można narzekać.
OdpowiedzUsuńMotyw kwiatów w książkach zazwyczaj jest całkiem udany.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać tej książki autorki do tej pory.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że niektóre wątki zostały tutaj potraktowane zbyt pobieżnie.
OdpowiedzUsuńMiłośnicy prozy autorki długo musieli czekać na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że do żadnej pisarki ani pisarza nie mam tak mieszanych uczuć, jak do Katarzyny Michalak.
OdpowiedzUsuńTo fakt, jej książki są na naprawdę różnym poziomie.
UsuńJa też mam mieszane uczucia odnośnie polskich Autorów, ale można wyłuskać wśród nich prawdziwe perełki.
OdpowiedzUsuńCzytałam chyba jedną książkę autorki i mi się nawet podobała, ta wydaje się być również warta uwagi, będę miała na oku. Mojej cioci na pewno by się spodobała :)
OdpowiedzUsuńTa autorka na pewno trafia do serc starszych czytelniczek.
UsuńSzkoda, że książka jest tak nierówna.
OdpowiedzUsuńWłaśnie z tą pisarką jest taki problem, że naprawdę potrafi stworzyć coś rewelacyjnego, a innym razem jedzie po bandzie.
UsuńNo niestety, ale nie mogę się z tym nie zgodzić.
UsuńPomysł na fabułę bardzo mi się podoba, szkoda jednak że po lekturze pozostał pewien niedosyt.
OdpowiedzUsuńMi książki K. Michalak jakoś tak nie za bardzo odpowiadają. Zdecydowanie wolę inne autorki :)
OdpowiedzUsuńA ja zupełnie nie znam tej Autorki. Nie wiem, czy dam się namówić na książkę o takiej tematyce.
OdpowiedzUsuńMoze to dlatwgo,ze tematyka czy styl autorki jest daleki od moich upodobań,ale nie jestem pewna czy to tak znana autorka. Usłyszałam o niej na Twoim blogu a w moich księgarniach nigdy nie była w polecajkach czy bestsellerach i musialam specjalnie zamawiac.. zapewne fanow ma sporo, ale mnie niw przekonuje.
OdpowiedzUsuńAgaman
Nie znam tej autorki, ale z Twojej recenzji wynika, że jeszcze musi trochę popracować :)
OdpowiedzUsuńJej książki są na naprawdę różnym poziomie.
Usuńczyli ogólnei na plus mimo kilku wpadek ktore na szczęście nie były zbyt poważne:)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać książki tej auorki i byłam zachwycona, więc skuszę się i na tą
OdpowiedzUsuńMoże i autorka nie boi się podejmować trudnych tematów, ale ja nie przepadam za jej twórczością.
OdpowiedzUsuńOj tak, pióro pani Michalak jest świetne. Choć czytałam dopiero jedną jej książkę, to wiem, że warto sięgać po inne jej książki. Więc tę też chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńŻyć nie umierać
Jestem przekonana, że twórczość tej autorki ma wielu odbiorców.
OdpowiedzUsuńA moze autorka chciała poprzez niedosyt wzbudzić apetyt na kolejna publikacje
OdpowiedzUsuńJestem własnie na etapie czytania jednej książki tej autorki, ale i ta pozycja jest kusząca
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnęło mnie nigdy do jej książek, bo nieco nudzą mnie zwykle obyczajówki.
OdpowiedzUsuń