"Flying high" Bianca Iosivoni

"Flying high" Bianca Iosivoni

Kolejne zakończenie serii, które miałam okazje czytać w tym roku. 

Tym razem jest to zakończenie historii Hailee i Chase'a, na które, całe szczęście, nie musieliśmy długo czekać.

Hailee skrywa ogromną tajemnicę, Mroczną i ponurą, i której nikt nie wiedział i  , co jest nikt nie powinien się o niej dowiedzieć. A już na pewno nie Chase. Jednak ona nie chce już dłużej udawać. Ma świadomość, że wpadła po same uszy, co jest wbrew jej wszystkim wcześniejszym planom. Była przekonana, że straci Chase'a. Wiedziała to od pierwszej sekundy kiedy go poznała. Ale on nie dał się sławić. Z każdym uśmiechem, każdym dotykiem i każdą kolejną spędzoną chwilą chłopak coraz bardziej podbijał jej serce.

Czy mają szansę? A może? oboje muszą zdać sobie sprawę, że sama miłość nie wystarczy, by dwoje ludzi  mogło być razem?

Kontynuacja i jednocześnie zakończenie opowieści o Hailee. Kolejna niezwykle emocjonująca i przepełniona emocjami książka, poruszająca wiele trudnych tematów.

Większość książki jest opowieścią o radzeniu sobie ze stratą i z pustką po starcie bliskiej osoby. kto nie czytał poprzedniej części, uwaga , mogą się zdarzyć spoilery.

Hailee była tą spokojniejszą siostrą, która nigdy się nie wyróżniała i postanowiła to zmienić. 

Ale ci się będzie działo dalej, kiedy skończą się zadania do odhaczenia? Jak zacząć żyć na nowo? Dla siebie?

Pobyt w Fairhood okazuje się być dla niej lekarstwem, o którym nie zdaje sobie sprawy, dopóki z niego nie wyjeżdża.

Dla bohaterów nadchodzi czas trudnych wyborów i decyzji. Muszą jednak im sprostać, by zrozumieć siebie i swoje uczucia. 

Autorka w książce porusza niesamowicie trudne tematy. Począwszy od lęku społecznego, na którego cierpiała główna bohaterka zanim wyruszyła w podróż. Śmierć i utrata bliskiej osoby, następnie żałoba i sposób radzenia sobie z nią. 

Każdy z nas przeżywa żałobę na swój sposób, każdy będzie podchodził do tego w inny sposób. Jedni będą potrzebować ciszy i spokoju, drudzy z kolei będą chcieli znajdować się w towarzystwie najbliższych, jeszcze inni od razu pójdą na terapię,a kolejni będą udawać, że wszystko jest w porządku. Tylu ilu ludzi, tyle różnych reakcji.

Niezaprzeczalnym faktem jest to, ze między bliźniętami istnieje pewna więź. Coś, czego my nie zrozumiemy. Co zatem się dzieje, kiedy jedno z bliźniąt umiera? Czy drugie nie będzie chciało di niego dołączyć? Pomimo chęci życia zapewne pojawią się myśli samobójcze, które do dzisiaj są wielkim tematem tabu.

Pamiętajcie, że z depresją walczą zazwyczaj osoby (na pozór) najsilniejsze i śmiejące się najgłośniej z nas wszystkich, a my nie zauważamy to zbyt późno. 

W książce autorka porusza także temat poważnej choroby genetycznej, jaką jest mukowiscydoza i pogodzenie się  z tym, że przy tej chorobie, czasu mamy raczej mniej niż więcej. 

Pojawia się też wątek uzależnień. ten, ani powyższy watek nie zostały specjalnie rozbudowane, nad czym nieco ubolewam, bo byłyby ciekawym dodatkiem. Rozumiem natomiast, że głównymi tematami w książce jest strata bliskiej osoby i żałoba z tym związana. 

Charakter książki jest zdecydowanie bardziej smutny niż poprzedniej, ale jednocześnie wymusza na nas chwilę zatrzymania i refleksji.

Czas nie leczy ran, on pozwala przyzwyczaić się nam do bólu, z którym będziemy musieli żyć. Jednak w każdej ciemności można dostrzec promyk słońca. To on nie pozwala Hailee się poddać i to on pozwala jej odkryć samą siebie na nowo.

Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar



"Pocałunek zwycięzcy" Erin Beaty

"Pocałunek zwycięzcy" Erin Beaty

Najbardziej wyczekiwana premiera i zakończenie trylogii, na które czekałam z wydawnictwa. 

Trzeba przyznać, że autorka kazała długo czekać na swoją książkę, a wyczekiwanie na nią niesamowicie się ciągnęło. Miło było powrócić do niezwykle bystrej Sage i jej przyjaciół. Tym bardziej, że wyczekiwane były jej losy, po wielkiej bitwie.

Sage Fowler jako szpieg i doradca korony zdołała zapewnić swojemu krajowi zwycięstwo, ale zapłaciła za to niewyobrażalnie wysoką cenę. 

Teraz reprezentuje Demorę jako jej ambasadorka. Zostaje przed nią postawione jeszcze trudniejsze zadanie. Nie może dopuścić do wybuchy wojny pomiędzy Demorą, a wrogim jej do tej pory królestwem Kimisary.

Jednak pokojowym rozmowom grozi ich zerwanie z powodu zamachu stanu. Sage i jej narzeczony, major Alex Quinn, po raz kolejny muszą podjąć ryzyko i wprowadzić w życie  niebezpieczny plan, by odkryć, kto stoi za nasłanymi zabójcami.

Stawka jest zdecydowanie wyższa niż kiedykolwiek wcześniej. Jednak w tej rozgrywce pomiędzy zdrajcami, jedyną pewną  rzeczą jest kolejna zdrada. 

Autorka podołała zakończeniu serii i książka zdecydowanie utrzymuje poziom  swoich poprzedniczek.  

Byłam niezwykle uradowana myślą, że w końcu będę mogła przeczytać zakończenie serii. Z drugiej natomiast ogromnie mi przykro, że to już koniec tej historii i będę musiała się pożegnać z jej bohaterami. 

Wątki w książce dopracowane i odpowiednio wpisane  w fabułę i bieg wydarzeń. Pojawiają się intrygi, polityka, spiski, ale też i wątki miłosne, które nieco rozluźniają atmosferę i wprowadzają nieco humoru i lekkości. 

Autorka nie zmieniła swojego stylu pisarskiego i utrzymany jest w tonach poprzednich książek z serii, z czego jestem bardzo zadowolona. 

Cała trylogia posiada w sobie pewien urok, który urzeka i trzeba oddać autorce, że stworzyła niesamowicie przyjemną i przemyślną historię. 

Kinga

     Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar



"Zła królowa" Holly Black

"Zła królowa" Holly Black


 Skuszona całkiem dobrą poprzednią serią Holly Black, postanowiłam po raz kolejny poddać się światu, w którym rządzą elfy. 

Nie ukrywałam w poprzednich recenzjach, że ostatnie dwie książki Black pozostawiły niedosyt po wydarzeniach, które tam się wydarzyły. 

"Zła królowa" to historia, w której świat elfów przeplata się z ludzkim, bardziej niż w poprzednich książkach Black. 

Musimy mięć na uwadze, że to powieść jest jej debiutancką książką. Tak więc widać w niej błędy, niedopasowanie, niespójności.

Na początku byłam zachwycona okładką i nie mogłam doczekać się poznania samej treści..

Naszą główną bohaterką jest szesnastoletnia Kaye, która prowadzi wraz z matką koczowniczy tryb życia i nigdzie nie zagrzewa miejsca na dłużej. Jej matka ma własny zespól rockowy i od kilku lat podróżują od miasta do miasta,

Pewnego wieczoru po koncercie dochodzi do awantury pomiędzy matką Kaye, a facetem, z którym obecnie się spotykała.

W konsekwencji, Kaye wraz ze swoją matką, muszą wrócić do swojego rodzinnego miasta, do domu babci.

Dziewczyna nie spodziewa się, że zostanie wmieszana w spisek, który może skończyć się dla niej tragicznie. 

Po raz kolejny zostajemy wrzuceni w świat elfów, ale tym razem z nieco innej perspektywy. Trzeba autorce przyznać, że bardzo dobrze czuje się w tym świecie. 

Ja osobiście nie poczułam takiej więzi między książką jakiej by po niej oczekiwała.

Tak jak wątek główny jest w miarę dopracowany, tak niestety cała reszta kuleje. 

o wątku miłosnym nie będę w ogóle wspominać, bo jest tak absurdalny, że aż niemożliwy i według jakiejkolwiek logiki nie ma on możliwości bytu. Choć muszę przyznać, że postać samego  Roibena jest niezwykle intrygująca. 

To nie jest najlepsza książka autorki. To w sumie nie jest nawet dobra książka. Zawiodłam się. 

Zastanawiam się nad tym, czy sięgać po kontynuację. Jeżeli to zrobię, to na pewno nie ze względu na chęć poznania dalszych losów bohaterów, ale by zobaczyć, czy kunszt autorki uległ zmianie.

Kinga    


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar



"Laos" Małgorzata Falkowska

"Laos" Małgorzata Falkowska

Trzeba przyznać, że Gosia długo kazała czekać na kontynuację "Iliasa" (recenzja tutaj). Myślałam już, że zapomniała o tych zawieszonych w próżni, czekających na to, co z Gabi. Kiedy zauważyłam na fan page'u, że pracuje nad kontynuacją, czekanie okazało się przyjemniejsze. 


W końcu nadszedł ten dzień, że i ja mogłam ją przeczytać. 


Przypomnę Wam tylko, że pierwszy tom nie tylko zostawił mnie w bardzo dużym zawieszeniu, ale też byłam zdruzgotana. Przez długi czas nie mogłam dojść do siebie po tragicznym zakończeniu. Nie pamiętam kiedy ostatnio tyle płakałam. Nie, przepraszam, wyłam, bo Gosia zmiażdżyła moje serce i jakiekolwiek nadzieje. Czy i drugi tom dał radę i powalił mnie na kolana? 


Gabi dotknęła tragedia, która nie jednego by złamała. Ona jednak wie i ma świadomość, że musi dalej żyć i troszczyć się o najpiękniejszą pamiątkę jaka została jej, po wielkiej, prawdziwej miłości. 


Powoli próbuje posklejać swój świat, ale serce ma nadal w kawałkach, a przeszłość Iliasa przypomina o sobie dość wyraźnie. Jakby jeszcze tego było mało, to ojciec jej ukochanego wprowadza w życie dziewczyny kogoś, kogo ona zdecydowanie nie chce teraz widzieć. Ponad to Laos zapewnia ją, że ma się nią zamiar opiekować, co zdecydowanie nie ułatwi Gabi odpoczynku. 


Gabrysia nie jest pozostawiona sama sobie. Ma ogromne wsparcie rodziny w Polsce oraz ojca Iliasa, który dba o nią jak o własną córkę. Gabi postanowiła pozostać na Kos tak długo jak to będzie możliwe. 

Pomimo ogromnego bólu stara się żyć, albo próbuje jakoś żyć, bo nadal przeżywa żałobę. Ojciec jej ukochanego obmyśla plan, który niemal od razu wprowadza w życie. O pomoc prosi nikogo innego jak Laosa, brata bliźniaka Iliasa. Niestety nie ma on pojęcia, że jest to ostatnia osoba, którą Gabi ma ochotę oglądać. Nie tylko dlatego, że będzie on potęgować ból, bo kropka w kropkę wygląda jak jego brat, to na dodatek nadal jest na niego niesamowicie zła za to, że kiedy był im najbardziej potrzebny, on po prostu zapadł się pod ziemię. 


Poznajemy tu Laosa, który był tylko wspomniany w poprzednim tomie. Poznajemy jego samego i jego wersję historii. Akcja, jak wspomniałam wcześniej, rozgrywa się na greckiej wyspie Kos, ale potem przenosi się do Polski, do Torunia, rodzinnego miasta Gabi. 


To właśnie w domu rodzinnym dziewczyny Laos uświadomi sobie wiele rzeczy, dojrzeje, zmieni się i zda sobie sprawę, że czuje do Gabi dużo więcej niż tylko opiekuńczość i życzliwość, a nawet więcej niż przyjaźń. 


Obie części są wyjątkowe, każda z nich niesie przesłanie. W tej części autorka pokazuje nam ból po stracie ukochanej osoby, oswajanie się z nim i próby powrotu do codziennego życia. 


Z drugiej strony pokazuje nam możliwości odrywania  siebie, swojego ja i swojej tożsamości. Ale też ukazuje budzące się stopniowo uczucie, które oparte jest na bliskości i wspólnej stracie oraz smutku. 


Książka świetnie ukazuje przemianę obu głównych bohaterów. Z kolei obie powieści idealnie się uzupełniają. Ta część idealnie nas wycisza i prowadzi ku zakończeniu tej historii, po dramatycznych przeżyciach z poprzedniego tomu. 


Kinga


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio Red





Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger