"Midnight chronicles. Moc amuletu" Laura Kneidl, Bianca Iosivoni
08:45:00
17

Pamiętacie słynną serię o Nocnych Łowcach twórczości Cassandry Clare? Otóż dostajemy właśnie taką opowieść, w bardzo podobnym klimacie. Szczerze powiedziawszy nie wiedziałam czego dokładnie mogę się spodziewać, ale chyba nie tego.
Co byście powiedzieli na to, gdybyście mieli tylko określoną liczbę dni do śmierci i byście znali tę liczbę? Roxy ma nie lada zadanie. Zdenerwowała Posłańca Śmierci, a ten w "nagrodę" ją przeklął. Ma 449 dni na schwytanie i odesłanie do krainy umarłych 449 całkiem potężnych dusz, które przez przypadek uwolniła. Jej dni są policzone. Dlatego bardzo nie jest jej na rękę pojawienie się tajemniczego Shaw'a, który był opętany, ale teraz zupełnie nic nie pamięta. Poza tym, między tym dwojgiem iskrzy coraz bardziej. Niestety ta chwila nie jest odpowiednia, bo Roxy ma świadomość, że za chwile jej nie będzie.
Szczerze Wan powiem, że styl obu autorek osobno nie bardzo przypadł mi do gustu. Owszem, ich książki czytało mi się dobrze i przyjemnie, ale nie było to nic spektakularnego. Natomiast połączenie ich dwóch osobowości i stylów spowodowało powstaniem całkiem przyjemnej serii, a raczej jej początku.
Ogromnym plusem tej powieści jest to, że autorki powoli wprowadzają nas w świat Hunterów, przez co bardzo płynnie i sprawnie mogliśmy wejść w wykreowany przez nie świat. Świetna porcja humoru. Roxy jest pozytywną bohaterką. Pomimo ciężkiego zadania, które ją czeka nie straciła ducha walki i poczucia humoru, przez co wydaje się być silną dziewczyną. Nie ukrywam, że takich bohaterek jest mało i zawiało świeżością.
W trakcie naszej historii na jaw wychodzi wiele dodatkowych informacji, które sporo namieszają w poszukiwaniach Roxy. Boi się, że może zabraknąć jej czasu na to, by odesłać wszystkie dusze do krainy podziemi, a skoro tak, to już nigdy nie dowie się, co się stało z jej bratem bliźniakiem, który zaginął przed laty w dziwnych okolicznościach.
Powieść udana. Połączenie dwóch stylów autorek jest niemal niezauważalne. Idealnie się współgrały, przez co powieść jest spójna i jednolita. Przeszły płynnie przez świat fantasy, który mógł być dla nich obcy. Oryginalność pomysłu, lekkość powieści i stworzenia wymyślone przez autorki dodają delikatnej nuty mroczności. Z nieskrywaną niecierpliwością czekam na kolejny tom. Mam duże nadzieje na jeszcze więcej emocji, wrażeń i niespodziewanych obrotów akcji.
Kinga
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar