"Penis, czyli o seksualności mężczyzn" Sturla Pilskog

"Penis, czyli o seksualności mężczyzn" Sturla Pilskog

Podobno do odważnych świat należy. Kto w życiu nie ryzykuje,  nie pije szampana. 

Nigdy,  nie czytałam poradników, ani pochodnych tych gatunków. Dostając propozycję zrecenzowania poniższej książki stwierdzałam, że będzie to niesamowite wyzwanie. Dodatkowo temat główny nie pozostawia zbyt dużo wyobraźni, a w Polsce seksualność, czy to kobiety czy  mężczyzny nadal jest tematem tabu, pomimo naszego postępu społecznego.

Autorem książki/poradnika jest seksuolog Sturla Pilskog. Sama jestem zdziwiona jak dobrze i szybko czytało mi się jego opowieści.

Książka dla wszystkich mężczyzn i tych, którzy ich kochają. 

Gdyby ludzkość poświęcała tyle uwagi Kosmowski, co problemom z penisem, czytalibyśmy tę książkę pewnie na Marsie. Czas najwyższy, by odrzucić mity i mętne porady słynnego doktora Google i stać się świadomym użytkownikiem męskiego sprzętu. Przewodnik ten sprawi, że mężczyźni poczują dumę z własnego ciała. Czy to prawda, że mężczyźni myślą o seksie co siedem sekund? Dlaczego zasypiają zaraz po seksie? Czy potencja ma jakiś związek z kolarstwem? Jak to jest z tym męskim punktem G? I najważniejsze i odwieczne pytanie: Czy rozmiar faktycznie ma znaczenie?

Strrula Pilskog jest chyba jednym z najbardziej błyskotliwych urologów na świecie. W tej książce jasno i logicznie odpowiada na wiele pytań dręczących pacjentów, a po drodze snuje barwne opowieści o starożytnej viagrze, organach amerykańskich prezydentów i pośmiertnych przygodach klejnotu Napoleona. 

Doza humoru podparta naukowymi dowodami i śmiesznymi sytuacjami. Pisane pół żartem pół serio o najważniejszym organie męskim. 

Nie ukrywam, że kilka ciekawostek się dowiedziałam i poszerzyłam swoją wiedzę, nie tylko biologiczną, ale też psychiczną i ideologiczną. Mam dwóch synów, także może kiedyś będę mogła wykorzystać tą wiedzę.

Polecam ją przeczytać wszystkim zainteresowanym osobom, oczywiście 18+.


Kinga


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Znak Jednym Słowem



"Siostra nocy" Marah Woolf

"Siostra nocy" Marah Woolf

Finalny tom trylogii "Trzy czarownice".

Od samego początku urzekła mnie historia trzech sióstr. Każdy  z tytułów odnosi się do jednej siostry, ale historia toczy się dalej, autorka nie rozdziela tomów na osobne siostry. Nie mniej losy wszystkich są uwzględnione i przeplatają się ze sobą, dlatego, że wszystko jest ze sobą powiązane. 

Magiczna przygoda pełna niebezpieczeństw i romansów w świecie, w którym legendy stały się rzeczywistością.


Nadeszła pora, aby odłożyć na bok dawne niesnaski – sprzymierzeńcy muszą jeszcze raz zaufać sobie nawzajem, bo tylko w ten sposób zdołają pokonać Regulusa i powstrzymać jego szaleńcze plany. Oba światy, sióstr i demonów, muszą przejść transformację, by dalej istnieć… Pytanie tylko, czy będą mogli współistnieć, czy konieczne będzie zamknięcie źródła raz na zawsze, rozdzielając tym samym kochanków i łamiąc serca po obu stronach niewidzialnej granicy.

Moce, żywioły, demony i krucha dziewczyna. Opowieść o sile czarów i miłości.

Vianne wraca do Brocéliande, ale niestety nie jest to szczęśliwy powrót, na który czekała. Wszystko się zmieniło: Loża Merlina, Wielki Mistrz i sama Vianne. Traumatyczny pobyt w Kerys sprawił, że dla młodej czarownicy nic nie będzie już takie, jak dawniej.


O przyszłości obu światów nie decydują jednak ani magowie i czarownice, ani demony. Prawdziwymi paniami ich losów są cztery boginie. To one ferują wyroki i prostują splątane nici starych legend, kształtując ostatecznie historię wszystkich i wszystkiego… To za ich sprawą czytając finałowy tom sagi o trzech czarownicach, śmiejesz się i płaczesz jednocześnie.


Magiczna przygoda trzech sióstr zmierza do niepokojącego rozstrzygnięcia, w którym wrogowie zostają przyjaciółmi, a miłość – poświęcona.

Ostatni tom to niesamowita mieszanka emocjonalna. Akcja trzyma nas w napięciu do samego końca i w sumie nie wiemy, czy można ufać sprzymierzeńcom i kto się okaże godnym tego zaufania. 

Autorka miała niesamowity pomysł wplecenia legendy o królu Arturze i czarodzieju Merlinie. Powieść czyta się bardzo szybko, Woolf ma niesamowicie lekki styl pisania i przyciąga czytelnika. 

Bez uwagi nie mogą też pozostać okładki, które przyciągają wzrok oraz mają piękne żywe kolory. Zakończenia nie będę spoilerować, ale zaskoczyło mnie. 

Dla fanów  czarownic, demonów i fantasy. To jest coś dla was.


Kinga


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar




Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger