"Pamiętaj, że byłam" Beata Majewska

"Pamiętaj, że byłam" Beata Majewska

Nie ukrywałam, że po pierwszej części, która zakończyła się tak spektakularnie, nieoczekiwanie, bardzo byłam ciekawa drugiej części. 


Nie miałam jednak pojęcia, czego mogę się spodziewać po kolejnej części. Szczególnie, gdy opis książki zwiastował zupełnie inną historię, 

On dał słowo Weronice, że nie straci bliskich, ale los zadecydował za niego. Na oczach Nikity dziewczyna traci wszystko, co było dla niej najcenniejsze: rodzinę, całe obecne życie, pamięć i świadomość, że coś takiego miało miejsce. 

To on przyłożył rękę do nieszczęścia Weroniki i teraz to on będzie musiał z tym żyć. Nikita jednak szybko zapomni, bo ich ścieżki się rozejdą, a serce ponownie zamieni się w kamień, ale jak wiemy los bywa przewrotny.

Z podwarszawskich lasów, poprzez luksusowe posiadłości na Krymie, aż po ukrytą wyspę u brzegów Ameryki Południowej. 

Miałam wrażenie, że tą książkę czytało mi się gorzej od jej poprzedniczki, choć historia w niej zawarta jest niesamowicie pomysłowa i ciekawa. 

"Pamiętaj, że byłam" to drugi tom trylogii. W tej części cofamy się do dnia feralnego wypadku, który spowodował, że Rafał podejmował takie, a nie inne decyzje. 

Weronika z synem zostają uprowadzeni, ale do Rafała dochodzi wiadomość o ich śmierci w wypadku samochodowym. Jak się dowiemy w tej części prawda jest zupełnie inna niż mogłoby się nam wydawać. Do wypadku oczywiście doszło, ale to nie Weronika była wtedy w samochodzie, ale niestety jej syn już tak. 

Kobieta popada w szał i rozpacz, otrzymuje narkotyki, których skutkiem jest utrata pamięci. Straciła wszystko, ale niczego nie pamięta. 

Znalazła się w samym środku interesów, którymi rządzi rosyjska mafia. Musi się zmierzyć z zupełnie nową dla niej rzeczywistością i uczuciem do mężczyzny, który przyczynił się do jej losu.

Jest to książka, która łamie serce, ale też ukazuje nam nadzieję. Życie nie jest proste i czeka nas wiele zakrętów i wyboistych dróg. Musimy nauczyć się żyć i pokonywać trudności, które są nam dane. 

Książka nie należy do łatwych lektur. Jest bardzo emocjonująca i zaskakująca. 

Mimo, że historia nie wciągnęła mnie tak jak przypuszczałam to historia jest warta przeczytania. W szczególności, że autorka po raz kolejny na samym końcu funduje nam totalną petardę. Dlatego też czekam z niecierpliwością, co przyniesie nam tom trzeci.

Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar



"Szach-mat!  czyli Szafa wychodzi ja zostaję" Marcin Brzostowski

"Szach-mat! czyli Szafa wychodzi ja zostaję" Marcin Brzostowski

Po raz kolejny zostałam poproszona przez autora o zrecenzowanie jego książki. Nie mogło być inaczej, bym się nie zgodziła. Przy jego książkach zawsze miło spędzam czas. Tak  było i tym razem.

Tę pozycję czytało się niesamowicie szybko, bo zawiera pięćdziesiąt miniatur ukazujących w krzywym zwierciadle człowieka, świat oraz relacje międzyludzkie. Całość podszyta ironicznym humorem stawia pod dużym znakiem zapytania kondycję człowieka. Inspiracją dla powstania książki były krótkie utwory prozatorskie Andrzeja Bursy, a przede wszystkim jego miniatura "Szachy".


Marcin Brzostowski dzięki swoim umiejętnościom potrafi wprowadzić czytelnika w stan lekkości i rozbawienia. Chyba cały czas ma to w swoich planach autorskich. 

Otóż mamy przed sobą bardzo krótkie opowiadania, mające swoje pewne przesłanie i często możemy się w nich doszukać drugiego dna. Autor opisuje bardzo codzienne sprawy i bardzo często łapałam się na tym, że faktycznie coś takiego miało u mnie miejsce, albo faktycznie takie zdarzenie wyłapywałam w swoim najbliższym otoczeniu. 

Bardzo ważnym elementem jest to, że sama książka nie niesie ze sobą wyłącznie samej satyry. Raczej otwiera nam oczy na rzeczywistość, która nas otacza. Wartym uwagi jest to, że bohaterami tych opowieści są mężczyźni, znajdujący się na różnych etapach swojego życia. Ukazująca życie codzienne nas jako ludzi. 

Nie ukrywam, że czytając książki autora czuję pewien niedosyt, bo ledwo co się rozkręci już się kończy. Jednak jeszcze na żadnej, którą miałam zaszczyt czytać się nie zawiodłam. Dają mi chwilę wytchnienia po ciężkim dniu i pewną dozę humoru. Refleksje zawsze przychodzą później, ale zdecydowanie są one pozytywne. Poza tym, trzeba Marcinowi Brzostowskiemu przyznać, że ma specyficzne pióro, dzięki czemu jego książki wyróżniają się na rynku wśród innych pozycji, a co więcej łatwiej je zapamiętać. 

Polecam Wam książki autora, bo są warte zauważenia i przeczytania. Może zostaną z Wami na dłużej. Groteska i humor, która się z nich przebija jest charakterystyczna dla autora, co czyni go wyjątkowym i wyróżniającym się. Uwierzcie mi, że przy jego książkach czas ucieka niesamowicie szubko.

Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję autorowi Marcin Brzostowski


PREMIERA "Truly" Ava Reed

PREMIERA "Truly" Ava Reed

Czekałam na tą powieść, liczyłam, że to będzie to. Poza tym rzadko kiedy ostatnio trafiam na słabe książki. Już musi być. 

Bardzo zaintrygował mnie opis. Miałam nadzieję, że pomimo utartego schematu autorce uda się mnie zaskoczyć i wywołać emocje, których ostatnio mi w książkach brakuje. 

Andie nie ma pieniędzy i dachu nad głową, kiedy przyjeżdża studiować do Seatlle na swoją wymarzoną uczelnię. Ale ma wielkie plany i marzenia, o które jest w stanie walczyć. Dołączyła do Jude, swojej przyjaciółki, której udało się też tam dostać rok wcześniej. Dziewczyny mają w planach założyć w przyszłości swoją firmę, ale najpierw muszą skończyć studia i zarobić na życie.

Już pierwszego wieczoru po przyjeździe Andie, przyjaciółka namawia ją, by wspólnie uczcić jej przyjazd w modnym wśród studentów klubie Mason's, gdzie jak się okazuje szukają kogoś do pracy. Dziewczyny wspominają o tym fakcie barmanowi, który informuje swojego szefa.

Jude to atrakcyjna, pewna siebie bohaterka, która nie znosi natrętnych facetów. Gdy jeden z nich jest nachalny o nie daje za wygraną, ta postępuje zupełnie jak June, czyli wylewa mu drinka na koszulę. Wszystko pięknie planując chwilę wcześniej.

Niestety sprawy nieco się komplikują, kiedy okazuje się, że nachalny gość to właściciel klubu, który podszedł do dziewczyn, żeby zaproponować im pracę. Nie mniej okazuje się, że Andie zostaje przyjęta do klubu jako barmanka. Zostaje przydzielona do Coopera, który ma ją przeszkolić, ale nie chce mieć z nią nic do czynienia. Zaczyna się między nimi klasyczna gra, bo mimo postanowień, chłopak nie może się od niej trzymać  z daleka. 

Dziewczyna wie, że z chłopakiem jest coś nie tak, ale daje mu czas i przestrzeń, by mógł sam dojść ze sobą do ładu i się zdecydować. 

Autorka trafiła w moje serce. Może nie do końca wszystko współgrało jak powinno, ale ta historia do mnie przemówiła. Zdecydowanie.

Bardzo cenię sobie autorów, którzy w bardzo prostej historii i prostych słowach potrafią ukryć ważne przesłania. Mamy tu dwóch bohaterów, którzy walczą ze swoimi demonami przeszłości i chyba tylko oni nawzajem potrafią się uleczyć. 

Nie zawsze wszystko jest tym czym się wydaje. Poza tym postacie drugoplanowe, są cudowne. Najlepsi przyjaciele głównych bohaterów, Mason i June. Niesamowita para. Pomimo walki z przeszłością, znajdziemy w niej też trochę czarnego humoru, dzięki czemu nie raz zdarzyło mi się parsknąć nad książką. 

Bałam się, bo przez początek historii nie wiedziałam czego się spodziewać, a sama treść nie była wciągająca. Na szczęście porwały mnie wątki i mogłam się wczuć w historię tak jak chciałam. 

Niesamowita książka new adult o dorastaniu, stawaniu przed trudnymi wyborami, podejmowanie decyzji i zderzenie się z dorosłym życiem i rzeczywistością, którą każdy planuje i wyobraża sobie zupełnie inaczej.

Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar








PRZEDPREMIEROWO "Solo" Anna Dan

PRZEDPREMIEROWO "Solo" Anna Dan

Nie żyję długo na świecie. Nadal mam wiele do przeżycia, zobaczenia, do zrobienia. Mam też nadzieję, że będzie mi dane mieć tego czasu jak najwięcej. Mimo to, trochę w tym moim krótkim życiu przeszłam i odkryłam  dwie ważne rzeczy. Po pierwsze, zawsze "dostajemy" tyle ile możemy udźwignąć. Po drugie, ludzie, którzy stają na naszej drodze, pojawiają się z jakiegoś powodu. Albo z nami zostają na dłużej, jedni znikają, pozostawiając po sobie wydarzenia, czy sytuacje, które wzbogacają nas o kolejne doświadczenia  życiu. 

Podobnie jest z naszą główną bohaterką, Datką. Jest młoda dziewczyną, rozkręcającą biznes informatyczny z dwoma przyjaciółmi. Nikt nie zna jej tak dobrze jak oni. Ale nawet Freax i Gnom, najbliższe jej osoby w Warszawie, nie wiedzą o niej wszystkiego. 

Datka nie jest zbyt przyjaźnie nastawiona do otoczenia, a specyficzne poczucie humoru i przebywanie niemalże ciągle w towarzystwie mężczyzn zdecydowanie jej tego nie ułatwia. 

Datka, prócz tajemnicy z którą żyje i próbuje się pogodzić każdego dnia, ma też wielką pasję. Są nią sztuki walki, które pojawiły się w jej życiu kilka lat wcześniej i są jednocześnie terapią, która ma pomóc w odnalezieniu przez dziewczynę równowagi w życiu, które w przeszłości pokazało, że nie należy do sielanki i jest bardziej brutalne niż myślimy. Niestety, zazwyczaj jest tak, że ze swoimi problemami zostajemy sami i szukamy alternatywnych sposobów, by cale napięcie z nas uszło. Dla jednych będzie to szydełkowanie, dla innych wysiłek fizyczny.


Solo, to twardziel. typowy bad boy, ciągle pakujący się w kłopoty, ale z dobrym sercem i duszą artystyczną, Cóż, on tych kłopotów sam specjalnie szuka i sam je stwarza. Pochodzi z rozbitej rodziny, która przeżyła ogromną tragedię, gdzie jeszcze nie każdy z członków rodziny się z nią pogodził. Od tego momentu było już tylko gorzej. To, że Solo nie osiągnął jeszcze dna może zawdzięczać swojemu przyjacielowi Adamowi, który zawsze ciągnie go ku górze.


Dzięki pewnemu przekrętowi, który zafundowali Datce, Freax i Gnom, zostaje ona postawiona przed faktem dokonanym, by wziąć udział w eksperymencie społecznym, na który ją zgłosili. Ona sama nienawidzi takich sytuacji, by osądzać kogoś lub coś, bez żadnej puli danych, jakiegoś punktu odniesienia.


Na eksperymencie spotyka studenta medycyny Adama, a on bardzo dziwnym trafem nie ma zamiaru zostawić jej w spokoju. Postanawia przedstawić ją swojemu przyjacielowi , który tak jak ona interesuje się sztukami  walki i zaprasza ją na sparing. 


O tego dnia wszystko się zmieni. Poukładane, względnie spokojne życie Datki nabiera tempa. Tajemnice się mnożą, pojawia się coraz więcej niewiadomych. Czy dziewczyna podoła? Czy razem z Solo będą mogli sobie pomóc, czy zniszczą siebie nawzajem?


Ta książka to debiut Anny Dan. Jest kilka niedociągnięć, ale zrzucę to na brak doświadczenia i wyćwiczenia w pisaniu. 


Na szczególną uwagę zasługują główne postaci i zarazem głowni bohaterowie książki. Niesamowicie dopracowane portrety psychologiczne, które idealnie wpasowują się w historię. są spójne, bez żadnych odchyleń. Można mieć wrażenie, jakby sama autorka była świadkiem takich, a nie innych zachowań.

Niesamowita historia o ciągłej walce ze sobą, z niesprawiedliwością świata. Walka o sobie, o przetrwanie w tym brutalnym życiu. A w tym wszystkim pojawia się iskierka nadziei,  w postaci miłości. Coś, co daje nam siłę, która będzie w stanie przenieść góry. 

Oboje mają za sobą ciężkie sytuacje życiowe, które ukształtowały ich i spowodowały, że są tym kim są obecnie, podejmują takie, a nie inne decyzje. 


Jestem także pozytywnie zaskoczona, wieloma mądrymi przemyśleniami i sentencjami, które sie tu pojawiły. Kilka z nich z nieskrywaną chęcią wpisałam sobie do kalendarza, by przypomnieć sobie w późniejszym terminie pozytywne myśli i by motywowały mnie do większego wysiłku oraz by się nie poddawać i walczyć do samego końca. 


Autorka dobrze rozpoczyna swoją podróż, Brakowało mi jedynie nieco więcej różnorodności w stykach walk, ich charakterystyki i Anna w niektórych momentach zbyt mocno się rozpisywała, tam gdzie było to zbędne. Głownie przy przemyśleniach głównej bohaterki. Poza tym ta miłość była zbyt nagła. 


Delikatna i niezwykle wnikliwa w ludzką psychikę. Lektura spodoba się fanom największych autorów obyczajówek i książek i miłości. 


Kinga


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar





 

Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger