"Po drugiej stronie mostu" Edgar Hryniewicki

"Po drugiej stronie mostu" Edgar Hryniewicki

Ostatnie spotkanie z Minusem i jego przyjaciółmi . Niesamowite, jak ta podróż szybko minęła. Pamiętam, że autor sam do mnie napisał o zrecenzowanie pierwszego tomu. Poczułam się zaintrygowana i było mi niesamowicie miło. Fantasy, motyw podróży, który tak naprawdę został utrzymany przez wszytskie trzy części, co wcale nie wydawało się takie oczywiste. A teraz nadszedł koniec historii, co z jednej strony smuci, ale z drugiej w końcu odnajdziemy spełnienie i wiele rzeczy zostanie wyjaśnionych. 
Wielu z nas w życiu stawało przed najróżniejszymi wyborami. Wiemy, że każdy z nich niesie ze sobą konsekwencje, raz lepsze, innym razem gorsze, ale zawsze są, nie ważne jakiego wyboru byśmy dokonali. 

Wojna z Południem nadal trwa, a Mins chciałby już zakończyć swoją podróż i wrócić do Thronis do Tulelii, by rozpocząć z nią wspólne życie. Jednak najpierw trzeba rozliczyć się z organizacją Czarnych Kotów, tak by ta upadła. Inaczej nigdy nie będzie bezpieczny. Mins znajduje nieoczekiwanego sprzymierzeńca w postaci Gwalberta Gurdenca, dla którego zaczyna pracować. Wie, że musi zgodzić się na wszystko, także w tym by być twarzą powstania. 

Czułam się zaszczycona podczas wyboru mnie do promowanie swojego debiutu. Kiedy Edgar napisał do mnie po dłuższym czasie z kolejną częścią, po raz kolejny się nie wahałam. Oczywistym było, że na trzeci tom także się zdecyduje. 

Autor kazał długo czekać na każdą ze sowim książek, ale to w niczym nie ujmuje czekania na przygody głównego bohatera. Każda z części jest dopracowana w najmniejszym szczególe. Każda przygoda łączy się w idealną całość z następnymi wydarzeniami z poprzednich tomów. Choć w poprzednim tomie było dużo opisów (które nie uwierały mnie aż tak mocno, ale mogły być dla innych męczące), tak w tym zostajemy od razu wrzuceni w akcję. Kto czytał poprzednie części, powinien pamiętać, że Mins nie jest kryształowym bohaterem, także nie możemy być zdziwieni decyzjami, które podejmował teraz, niemniej są one dużo bardziej przemyślane i dużo bardziej dojrzałe, niż w poprzednich częściach. 


Zakończenie dla wielu z nas było zapewne nietypowe, ale gdyby się nad tym pochylić, to jednak nie do końca. Wszystko układa się w jedną, spójna całość. Jestem zachywcona światem i uniwersum stworzonym przez autora. Kto by pomyślał, że książka, która autor zacznie pisać w wieku lat siedemnastu, stanie się niesamowitą trylogią z cała rzesza fanów. Mam nadzieję, że nie będzie długo nam czekać na kolejne nowe światy, które wyjdą spod pióra autora. Czekam z niecierpliwością na kolejne cudowne powieści. 

Kinga


Za możliwość przeczytania dziękuję autorowi Edgarowi Hryniewickiemu



Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger