"Lore" Alexadnra Bracken
Barwna historia o zemście i poświęceniu, z mitologicznymi wątkami i młodą bohaterką, która musi stanąć oko w oko z demonami przeszłości i złem czyhającym na ulicach wielkiego miasta.
Autorka zrobiła w tym tomie kawał dobrej roboty. Jestem pod ogromnym wrażaniem, bo dawno, ale to bardzo dawno żadna książka nie wzbudziła we mnie tyle emocji.
Vianne i jej siostry przeżyły atak demonów podczas ceremonii zaślubin Ezry i Wegi. Niestety wszystkie trzy podstępem zostają wywiezione na dwór króla demonów. Regulus usiłuje zmusić je, aby dostarczyły mu magiczne przedmioty, dzięki którym miałby nieograniczoną władzę.
Życie w Kerys nie jest łatwe, a świat demonów niesamowicie brutalny. Chciałabym napisać wam więcej, ale cokolwiek bym zdradziła będzie to jeden wielki spoiler, a sama takich rzeczy nie lubię.
Otóż ta książka to jedna wielka akcja i zmiany jak w kalejdoskopie. Chyba nigdy do tej pory nie spotkałam takiej historii. Tu się ciągle coś dzieje, ktoś się pojawia, tam znika, dziewczyny siedzą jak na bombie i czekają na rozwój sytuacji. Wrogowie stają się przyjaciółmi i odwrotnie. Nie wiadomo komu można już ufać i co jest czym i kim.
Ta historia to jeden wielki sztos, i zasługuje na miano książki roku. Tak jak poprzednia część mi się podobała, tak tą jestem zachwycona.
Marah Woolf znowu mnie zabiła zakończeniem, nie tego się spodziewałam i nie takich emocji jakie we mnie wywołały te wszystkie zdarzenia. Wiem jedno i mam takie marzenie, że trzeci tom (pozwolę sobie na nieco slangu młodzieżowego) rozwali system zupełnie. Oczekuję po kolejnej części bardzo wiele, bo autorka postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko, więc albo zaboli ją upadek, ale skoczy jeszcze wyżej.
Kinga
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar