"Klątwiarze" Holly Black
Mam słabość do Holly Black. Jej książki, co prawda raz są lepsze, raz gorsze, ale lubię jej styl pisania i to jak prowadzi fabułę.
Tym razem zostałam zaskoczona. Spodziewałam się jednego tomu, a tu się okazuje, że dostaliśmy trzy w jednym. Co oczywiście niesamowicie mnie uszczęśliwiło, bo nie trzeba czekać za kolejnymi częściami.
Naszym głównym bohaterem jest Cassel Sharpe, który pochodzi z rodziny klątwiarzy, czyli ludzi, którzy posiadają niezwykłą moc zmieniania ludzkich emocji, wspomnień i kształtów, ale też odwracania czyjegoś szczęśliwego losu za pomocą najdelikatniejszego muśnięcia dłoni. Ponieważ praca z kląwiarzami jest nielegalna, to znaczy, że są także przestępcami. Bardzo wielu klątwiarzy schodzi na złą drogę i zostają oszustami i gangsterami. Ale nie Cassel. Nie posiada on żadnych magicznych zdolności, przez co jest lekkim outsidedrem i byłby pewnie zwyczajnym dzieciakiem, gdyby nie jeden drobny szczegół. Trzy lata wcześniej zabił swoją najlepszą przyjaciółkę.
Musi dbać o pozory normalności, wtapiając się w tłum, ale jego starannie zbudowany mur zaczyna się wykruszać, gdy zaczyna tracić kontrolę i lunatykować we śnie. Zaczyna śnić o białej kotce, która chce mu coś powiedzieć. Zauważa też wokół siebie dziwne rzeczy, zachowanie jego braci też jest coraz dziwniejsze, poza tym mają przed nim tajemnice.
Cassel zaczyna podejrzewać, że jest pionkiem w ich grze. Chce odzyskać przeszłość, która jest niepełna i brakuje w niej sporo elementów układanki.
Ciekawy pomysł na stworzenie nowego świata. Mamy tutaj zacierające się granice między prawdą a kłamstwem, dobrem a złem. Nic nigdy nie jest ani czarne, ani białe. Po drodze jest jeszcze mnóstwo odcieni szarości. Dokładnie tak jak w naszym życiu.
Poza tym podoba mi się funkcjonowanie klątw. Otóż za wszystko w życiu trzeba jakoś płacić. Tutaj jest tak samo. Klątwiarz rzuca klątwę na daną jednostkę, ale i na siebie samego, to tak zwany odrzut. W życiu musi być zachowana równowaga, wszystko ma swoją cenę.
Miejscami książka była przewidywalna, ale i zaskakująca. Może nie porwała mnie od pierwszych stron, ale z miłą chęcią z kolejnymi kartkami dałam się wciągnąć w nowy świat stworzony przez autorkę.
Kinga
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar
Super, że Ci się spodobała. Może też dam jej szansę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńCzytałam prawie wszystkie książki tej autorki i chętnie skuszę się na tę lekturę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńTakie przewidywalne lektury z tego gatunku też mogą dostarczyć wiele radości.
OdpowiedzUsuńSiostra bardzo lubi twórczość tej autorki, więc przypomnę jej o tej książce.
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdzie swoich odbiorców w przyszłości.
UsuńTo jedna z tych książek które mogą być ciekawą lekturą na wieczór.
OdpowiedzUsuńNie znam książek tej autorki, ale z tego co piszesz, warto ją bliżej poznać :)
OdpowiedzUsuńRowniez nie znam tej autorki, ale historia zapowiada sie bardzo ciekawie, dziekuje!
OdpowiedzUsuńJa czytałam sporo jej książek, ale kilka nowszych zostało mi do nadrobienia.
UsuńO autorce jest głośno także na polskim rynku i sporo osób zachwyca się jej twórczością.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach, ale jeszcze nie udało mi się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńBardzo intrygująca zapowiedź. Zaciekawiła mnie. Muszę przeczytać tą książkę
OdpowiedzUsuńKtoś ostatnio wspominał mi o tej autorce, a tu proszę, recenzja. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś, zapowiada się ciekawie, więc może się skuszę
OdpowiedzUsuńJa także chętnie się skuszę na tę lekturę, jestem zainteresowana tym tytułem.
UsuńOj to nie moje kierunki, zdecydowanie bardziej wolę sięgnąć po literaturę faktu ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka i autorka cieszą się Twoją sympatią. Przyjemniej jest wtedy czytać.
OdpowiedzUsuńUważam, że to całkiem niezła książka i mimo objętości szybko się ją czyta.
OdpowiedzUsuńmiałam to samo wrażenie, niby konkretna cegła, a jakoś zadziwiająco szybko się mi skończyła ;-)
UsuńI właśnie tego uczucia podczas spotkań z książkami wyczekujemy. :)
UsuńNigdy nie miałam w rękach książki tej autorki. Zaciekawiła mnie postać Cassela, chciałabym bliżej poznać jego historię.
OdpowiedzUsuńJa właśnie skończyłam reread Okrutynego Księcia. Cała trylogia zajęła mi 4 dni :D. Uwielbiam, a teraz zabieram się za Klątwiarzy.
OdpowiedzUsuńmnie na początku przeraziła mnie ilość stron w Klątwiarzach, ale potem okazało się, że jakoś tak szybko się skończyli ;-)
OdpowiedzUsuńwidać autorka potrafiła stworzyć ciekawy świat dobrze balansujac pomedzy prawdą a fikcją, taka lektura napweno wciąga.
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł brzmi intrygująco, klimatycznie coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuń