"Spells Trouble. Wiedźmi czar" P.C. Cast, Kristin Cast
Niestety nigdy nie było mi po drodze. Niemniej teraz postanowiłam sięgnąć po nową serię matki i córki. Głownie ze względu na temat przewodni, a mianowicie wiedźmy.
Każdy z nas słyszałam o mieście Salem i o słynnym procesie rzekomych wiedźm, które miały tam uprawiać czary. Odką tylko powstała ta legenda, ludzie zaczęli pisać książki i tworzyć filmy. Niesłychanie wdzięczny temat do opowiadań.
Książka skusiła mnie nie tylko cudowną i wyjątkową okładką, ale też ciekawym opisem. Nie mogłam się doczekać kiedy w końcu uda mi się zagłębić w jej historię.
Nie czytywałam żadnych opinii wcześniejszych, ale dopiero teraz widzę, że większość niestety nie jest pochlebnych, ale czy słusznie?
Otóż....dawno, dawno temu, w miasteczku Salem, pewnej wiedźmie udało się umknąć wprost spod szubienicy, używając przy tym naturalnych mocy, płynących z wnętrza ziemi, posługując się wiedzą o ziołach, zaklęciach i intencjach. Wiele dni uciekała na zachód, gdzie drogę wskazała jej bogini, aż natknęła się na wyjątkowe miejsce, w którym krzyżowało się pięć potężnych linii mocy. To właśnie tu Sara Good założyła miasteczko Goodeville, a na planie pentagramu zasadziła drzewa, które miały przez kolejne wieki strzec bram do pięciu podziemnych światów.
Ogólnie przeważają u mnie bardziej pozytywne odczucia nad negatywnymi. Bardzo podoba mi sie fakt, że fabuła osadzona jest we współczesności. Z jednej strony mamy XXI wiek, a z drugiej zaklęcia i pisma sprzed 400 lat, które są praktykowane i działają. Niestety, tu minus nie tylko, jest jej za mało, ale została zepchnięta troszkę na drugi plan, co jest według mnie nieudanym zabiegiem, bo przecież to o nią tu chodziło cały czas. Poza tym brakowało mi bardzo większego wyjaśnienia na czym dokładnie polega, skąd się bierze.
Fajnie została przedstawiona relacja sióstr bliźniaczek. Wydaje mi się, że taka więź jest czymś wyjątkowym i unikatowym, czymś co mogą czuć tylko bliźniacy. Niby identyczne z wyglądu, ale tak skrajnie różne.
Dodatkowo fajnym akcentem jest wplecenie bóstw z mitologii, fajny zabieg, który dodaje nieco świeżości do fabuły. Połącznie ich jako "opiekunów" wiedź, fajny manewr.
Niestety książka straciła na uroku przez infantylność głównych bohaterek. Są one w szkole średniej, a więc książka skierowana do młodzieży i też z takimi problemami się tu w większości spotykamy, prócz oczywiście wiedźmiej mocy, z którą nie do końca potrafią sobie dziewczyny poradzić.
Niemniej czekam na kolejny tom, bo dziewczyny w swoim rozgardiaszu są ciekawymi osobami. Najbardziej mnie nurtuje, czy w kolejnej części ta magia przejmie górę nad resztą wydarzeń, mam nadzieję, że tak.
Kinga
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar
W ramach relaksu się z nią zapoznałam i w tych kategoriach ją traktuję.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej serii ani twórczości autorek, to nie mój gust.
OdpowiedzUsuńGłówne bohaterki może i są infantylne, po raz kolejny spotykam się z tą opinią.
OdpowiedzUsuńZawsze szkoda mi niewykorzystanego potencjału takich postaci, nie ma nic gorszego niż bohater, który nie potrafi przekonująco poprowadzić przez swój świat.
UsuńNa pewno nie jest to zaleta, gdy bohater okazuje się taki infantylny.
UsuńNiektórzy bohaterowie bywają irytujący, taki niestety ich urok. Seria przede mną.
OdpowiedzUsuńczytałam pierwszy tom, na szczęście nie znałam wcześniej tego duetu i nie patrzyłam na ksiażkę przez pryzmat ich innych dzieł. Spells Trouble mi się podobało, nie było wielkiego zaskoczenia, czy fajerwerków, ale było ok.
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda czasu na książki przeciętne, przyznam, że ostatnio mam złą passę, sporo z nich trafiło do mojej biblioteki, na szczęście, pojawiły się też takie, którym mogłam przydzielić naprawdę wysokie noty wrażeń czytelniczych. :)
UsuńOkładka przyciąga, ale chyba jednak się nie skuszę, bo to zupełnie nie w moim guście
OdpowiedzUsuńNiektóre okładki, tak jak ta, mocno przyciągają moją wyobraźnię, zaraz chwyciłabym za książkę i poznała, co się w niej kryje. :)
UsuńMam uraz do infantylnych bohaterów. Wątpię, że po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Zapamiętam tytuł by za kilka lat polecić książkę córce, ja w temacie wiedźm średnio się odnajduję.
OdpowiedzUsuńZa daleko już odbiegłam od takich klimatów, choć i w latach szkolnych mnie do nich nie ciągnęło.
UsuńJa nadal chętnie jeszcze zagłębiam się w takich młodzieżowych klimatach.
UsuńTytuł chętnie podsunę córce pod rozwagę, powinien ją zainteresować, może nie będzie w pełni zadowolona, ale książka przyjemnie wypełni wakacyjny czas. :)
OdpowiedzUsuńW tych kategoriach traktuję tego typu książki i nie jestem zawiedziona :D
UsuńA okładka tej ksiązki przyjemnie pobudza wyobraźnię, kusi, by sięgnąć po przygodę czytelniczą. :)
UsuńNawet słyszałam o sztuce teatralnej: Czarownice z Salem" co do ksiazki też wezme pod uwagę przeczytanie jej
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo zachęca...Ale tematyka mnie nie interesuje. Chyba bym się nie odnalazła czytelniczo w tym klimacie.
OdpowiedzUsuń