"Kim dla ciebie jestem?" Beata Majewska

Mam pewien sentyment do Pani Beaty Majewskiej, poza tym czy pisze pod własnym nazwiskiem, czy pod pseudonimem jej książki zawsze sprawiały mi przyjemność i miło spędzałam przy nich czas.

Okazuje się, że jej nowa książka jest jednotomówką, co było w sumie pozytywnym zaskoczeniem. Lubię kiedy historia zaczyna się i kończy w tej samej książce. Poza tym ta nie należała do cienkich powieści. Jednak tym razem nie poczułam chemii z tą historią. 

Cóż wiemy, że w życiu nasze losy układają się dziwnie i zazwyczaj nie tak jakbyśmy sobie tego planowali. Nic nowego. A już zdecydowanie takim zaskoczeniem jest ciąża, na dodatek w wieku lat nastu. 

Właśnie w takiej sytuacji znalazła się nasza główna bohaterka Susan. Spotyka się z Calvinem, który zawsze zachowuje się wobec niej agresywnie i lubi nad nią dominować. Zawsze mu ulegała, a gdy ten dowiaduje się o ciąży, każe natychmiast pozbyć się jej "problemu". Tym razem jednak postanawia zrobić mu na przekór. Z jednej strony, bo tak właśnie wyszło, ale z drugiej jej się udało. Ma świadomość, że musi uciekać przed ojcem dziecka, ukrywać się, bo może to się skończyć tragicznie. Bez pracy, bez wsparcia, bez rodziny, bez miejsca zamieszkania musi szybko wymyślić jak dać sobie radę.

Patrick to spadkobierca sporej fortuny, jest zaręczony z Hope, dziewczyną z bardzo dobrego domu. Ich życie jest już zaplanowane przez rodziców ich oboje i dokładnie wiedzą jak ono będzie wyglądać. Tym bardziej, że oboje pochodzą z dobrych rodów i oboje są bardzo dobrze wykształceni. 

Ale jaki los w życiu lubi być sprytny i przewrotny. Tak więc na drodze Patricka staje rudowłosa małolata, która wywraca jego życie do góry nogami i niezamierzenie zmienia jego całe życiowe plany. 

Autorce trzeba przyznać, że pomimo swojego lekkiego stylu pisania wplotła w historię niesamowicie poważne tematy, na które wielu z nas nie chce patrzeć, rozmawiać, przymykamy oczy, albo po prostu je zamykamy, bo nie chcemy ich widzieć. Pomiędzy dialogami z  dobrym humorem i ciętymi ripostami znajdziemy ból dziewczyny, która nie miała tak łatwo w życiu i musi zbyt szybko dorosnąć. Ale możemy też spojrzeć na chłopaka  z innej strony. Posiadanie mnóstwa pieniędzy, mieć narzeczoną w sumie wybraną i akceptowaną przez rodzinę, bo tak wypada i mieć zaplanowane życie zanim się ono jeszcze zaczęło? Życie w złotej klatce jak widać też ma swoje wady. 

Całość historii jest spójna i dosyć interesująca głównie ze względu na tematy jakie porusza w książce. Jest to dobra książka, dla mnie tylko dobra. Chyba spodziewałam się czegoś więcej, czegoś bardziej wow. Nie straciłam przy niej czasu, bo uświadomiłam sobie, że ja czytając tą książkę w tej danej chwili siedzę spokojnie na kanapie, nie przejmując się w sumie niczym szczególnie ważnym, podczas gdy w tej samej chwili, gdzieś na świecie, albo całkiem gdzieś blisko mnie, ktoś, młoda dziewczyna staje przed takim właśnie wyborem.

Co zadziwiające, nadal nie do końca potrafimy rozmawiać, by pomóc, bo boimy się osądzania, wstydu, wytykania palcami, a potem takie osoby zostają z tym same, bez pomocy. Nie każda trafi na takiego Patricka, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że taka szansa jest niemal znikoma. Ale wiem, że nie można tracić nadziei w ludzi, bo w nich zawsze płonie "ten" płomień. Wystarczy tylko iskra.

Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar




16 komentarzy:

  1. Nie jest jakaś super historia, ale w wolnej chwili można sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie przepadam za piórem pani Beaty, ale wiem, że jej twórczość ma spore grono fanów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam pierwsze książki, przyjemny styl narracji, ale później nasze drogi rozeszły się. :)

      Usuń
  3. Nie wybrałabym książki na wypełnienie wolnego czasu, tym bardziej, że i w Twoich oczach nie należy do najlepszych w tym gatunku, ale czasem właśnie taka opowieść pomaga czytelniczkom zrelaksować się. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że powinna to być dość lekka i powiedzmy przyjemna lektura, pomimo poważnych tematów, w niej zawartych. Jestem jednak przekonana, że dzięki temu, że bohaterzy mają "trudną" sytuację książka staje się wtedy bardziej rzeczywista i prawdziwa, przez co ja bardzo cenię sobie tego typu literaturę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, bo życie w rzeczywistości nas nie oszczędza. mamy problemy - mniejsze i większe.

      Usuń
    2. Im więcej kłopotów spada na bohaterów, tym większa szansa, że z niektórymi możemy zindentyfikować się, choć oczywiście umiar mile widziany. :)

      Usuń
  5. Ja też bardzo lubię jednotomowe książki, chociaż bo zakończeniu, jeśli się wciągnę w historię, trochę mi brakuje bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie czytałam nic tej autorki. Dlatego mam w planach tę książkę :) Myślę, że spędzę z nią najbliższy weekend

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam okazji poznać twórczości tej autorki, ale myśle że mogłabym jej dać szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj nie są to moje literackie zakątki, z racji tego, że większość tego, co czytam to literatura faktu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem przyjemnie wyjść poza sferę komfortu, można przyjemnie dać się zaskoczyć. ;)

      Usuń
  9. Obserwuję profil Pani Beaty i interesuje mnie jej twórczość, ale jak do tej pory przeczytałam tylko jedną jej książkę. Nawet była całkiem dobra. Tę też chciałabym przeczytać. Tylko wspomnę jeszcze, że z tego co mi wiadomo nie będzie to jednotomówka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie już czasu nie starcza na wszystkie książki, z którymi chciałabym się zapoznać, muszę dokonywać wyborów, a to nie jest łatwe. ;)

      Usuń
  10. Powinnam sięgnąć po coś tej autorki, bo ciągle jej książki mi migają w sieci. Sprawdzę chętnie jej styl.

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłam zainteresowana tą książką, ale chyba nie sięgnę po nią zbyt szybko. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy Wam za każdy komentarz.

Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger