"Patron" Eliana Lascaris

W tej książce urzekła mnie okładka. Niezwykle tajemnicza, ale zarazem wymowna. Na początku nie byłam do niej przekonana i z początku ją pominęłam, ale postanowiłam dać jej szansę. 


Felicia Andrews to początkująca prawniczka. Została jedną z trzech szczęśliwców, którzy dostali się do renomowanej firmy prawniczej Köster&Thompson. Od zawsze widziała, ze będzie prawniczką, a teraz po studiach rozpoczynała pracę w najlepszej kancelarii w mieście. Nie wiedziała  jeszcze, że ta przygoda zmieni całe jej życie. 


Thomas Köster nigdy by nie przypuszczał, że taka szara myszka, która zatrudnił wniesie do życia firmy i jego życia tyle zmian. Relacje między nim a Felicia bardzo szybko przeistacza się z czysto oficjalnych do...przyjaźni? Może niezdrowej fascynacji ?


Jedno jest pewne. Najbliższe lata przyniosą im szaloną huśtawkę emocjonalną. 


Jest to debiutancka powieść autorki, która tworzy pod pseudonimem. 


Trzeba autorce oddać, że jest to całkiem udany debiut. Pomysł na powieść dość intrygujący. 


Zacznę od plusów. Postać Thomasa świetnie dopracowana. Ambitny, zawzięty, nieco przebiegły, twardy, idealnie pokerowa twarz, konsekwentnie dąży do celu. Taki powinien być prawnik. Świetnie odwzorowany. Jest najlepszy. 


Świetnie też, że nie ma scen seksu, co rozdział. Chociaż ich relacja nie opiera się na tym. To uczucie rodzi się powoli i wierzcie mi, nic na to nie wskazuje, że cokolwiek miałoby z tego wyjść. 


Bardzo mnie zdziwił styl autorki. Jest niezwykle bogaty i dojrzały. Przez książkę niemal się płynęło. To bardzo dobra oznaka. 


Cała historia jest przedstawiona z wyczuciem i subtelnie. Akcja książki jest rozciągnięta na przestrzeni dwóch lat, a więc wszystko dzieje się w odpowiednim tempie. To zdecydowany plus książki, bo historia wydaje się wtedy bardziej wiarygodna. 


Niezmiernie denerwowała mnie Felicia. Nie umiem do końca określić dlaczego, ale jej zachowanie niekiedy wydawało mi się mocno dziecinne i niepoważne.


Potrzeba lat, żeby wyrobić w sobie takie cechy jak u Thomasa, no może prócz lekko sadystycznego podejścia. Chociaż jej ambicja i zaangażowanie są godne uwagi i trzeba przyznać, że uparcie dąży do celu, o czym dobrze świadczy. 


Spodziewałam się ckliwego erotyku z seksem na niemal każdej stronie, a dostałam skomplikowany romans i bohaterów z trudną przeszłością. 


Nie ukrywam, że jestem zadowolona. Tym bardziej, że autorka pozostawiła mnie w totalnym zawieszeniu, dzięki czemu z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Mam wielką nadzieję, że druga część ukaże się szybko. 


Kinga


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio Red








21 komentarzy:

  1. o nieeee! ja zawsze potem nie moge spac jak cos sie tak skonczy... ze wlasciwie sie nie skonczy i trzeba czekac na nowy tom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest właśnie w seriach najgorsze... Ja zazwyczaj czekam za drugim tomem i wtedy czytam hurtowo

      Usuń
  2. Tak, okładka jest intrygująca. I ten koniec, który niczego nie roztrzyga, zanim nie zaczniesz czytać kolejnej części...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli można napisać dobry erotyk! Jest nadzieja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie, jest nadzieja, może w końcu przekonam się do erotyków i na jakiś skuszę, tak dla wyjścia poza strefę komfortu. ;)

      Usuń
    2. Ja mam wrażenie, że przez pewien czas te erotyki były ciągle takie same... A tu proszę. Może się okazać, że i jak na nowo odkryję ten gatunek.

      Usuń
    3. Mam koleżankę, która uwielbia zanurzać się w takich klimatach czytelniczych, twierdzi, że i tak wszystkie erotyki jej się mieszają, pisane bardzo podobnie, dlatego jak jakiś z nich się wyróżnia, to zapisuję tytuł, daję jej do przeczytania, a potem zachęcam do opisywania wrażeń i już wiem, czy to ksiązka dla mnie, czy może mnie czymś zaskoczyć. :)

      Usuń
  4. Totalnie nie moje gusta czytelnicze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię, kiedy między tomami pojawia się intrygujące zawieszenie, które zmusza do niecierpliwego wyczekiwania, co będzie dalej. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zupełnie omijam takie książki, ale skoro mówisz, że to nie jest przesiąknięta źle opisanym seksem książka, a bohaterowie są jednak coś warci to zastanowię się nad podarowaniem jej komuś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jest to co prawda moja tematyka, jednak post ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie czytałam tej książki, ale zaciekawiła mnie okładka tej książki. Po twojej recenzji jestem natomiast bardzo ciekawa tej książki

    OdpowiedzUsuń
  9. Na początku myślałam, że ta książka jest podobna do popularnych erotyków. Muszę koniecznie ją przeczytać w wolnej chwili. Zaintrygowałaś mnie swoją opinią.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fabuła dość ciekawa, ale chyba nie do końca jest to mój klimat czytelniczy

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o tej książce, ale też nie wiem, czy do końca wpisuje się w moje gusta czytelnicze. Na razie odpuszczę sobie lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Podtytuł mi się podoba :) brawa dla autorki za subtelność, wtedy erotyk staje się znośny a nawet przyjemny w odbiorze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasami aby przeczytać jakąś książkę trzeba do niej dojrzeć. Mamy tak samo jeśli chodzi o puzzle czy konkretny zestaw klocków Lego.

    OdpowiedzUsuń
  14. okładka faktycznie ładna, ale zaciekawiło mnie czy męskie dłonie zawsze muszą dopinać guzik....

    OdpowiedzUsuń
  15. nie lubię takich zakończeń, dlatego zawsze czekam aż wyjdzie cała seria ;-) albo wcale nie ruszam jak zakończenie jest takie, ze nie wiadomo co zrobić

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy Wam za każdy komentarz.

Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger