"Tacet a mortuis" Amo Jones

Kolejne tajemnice z przeszłości Madison i te związane z jej własną rodziną zostaną ujawnione, zadając dziewczynie ból, którego nigdy wcześniej nie doświadczyła



Dziewczyna czuje się zdradzona zarówno przez własnych rodziców, jak i Bishopa. Rozumie, że zawsze jest i będzie tylko marionetką w rękach ludzi, którzy ją otaczają.


Tymczasem w życiu Bishopa pojawia się dziewczyna z przeszłości, która ma niego oko.. Madison jest zazdrosna i zraniona, a to prosta droga do popełnienia błędu.


Czy to, co łączyło Madison i Bishopa było prawdziwe? A może to kolejne kłamstwo, w które uwierzyła?

Tak jak podobały mi się poprzednie dwie części, tak ta jeare chyba najgorsza z nich wszystkich. 

Historia zaczyna się w tym samym momencie zakończenia tomu drugiego. Co więcej, w książce znajduje się ostatnie kilka stron z romu drugiego, więc jeśli ktoś zapomniał, co się działo, to bardzo szybko sobie przypomni i to nadrobi. 

Czuję się zawiedziona tą książką. Czekałam na efekt wow, ale się nie doczekałam. Nie była przewidywalna, ale po Amo Jones oczekiwałam czegoś więcej. 

Kilka razy, po raz pierwszy, poczułam zniesmaczenie. Mam też wrażenie, że dama autorka pogubiła się też w relacjach, kto, kogo z kim łączy, albo kto z kim spał. Choć szybciej byłoby jakbym napisała, kto z kim nie spał. 

Książka nadal jest bardzo pikantna i bardzo kontrowersyjna. Mam przeczucie, że co niektórych by obrzydziła w niektórych momentach. 

W końcu większość tajemnic wychodzi na jaw. Wiele elementów wskakuje na swoje miejsce, wiele staje się jasne. Nie myślcie, że to koniec tajemnic. W miejsce starych pojawiają się nowe. 

Główna bohaterka Maddison, chyba jeszcze nigdy nie drażniła mnie tak bardzo jak w tym tomiw. Dla mnie zachowywała się jak kotka w rui. Najchętniej zaliczyłaby każdego przystojnjaka, który stanąłby jej na drodze. 

Bishop zmieniał się przez tw trzy tomy. Na lepsze. Z bezwzględnego drania, który wykonywał rozkazy zmienił się w samomyślącego osobnika, bo każda sytuacja zostaje przez niego przeanalizowana. 

Prawdą jest jednak, że niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają. Tak jak sami Królowie. Mają władze, kontakty, pieniądze. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki. 

Mocno pogubiłam się przy końcówce książki. Dla mnie wydarzyło się coś niedobrego, co jest winą autorki. Na początku myślałam, że może nie mam kilku stron, ale sprawdziłam i wszystko było w porządku. 

Mam wyraźnie, że Jones chciała na szybko skończyć ten tom, zbyt powierzchownie. Zabrakło mi wytłumaczenia kilku rzeczy i ten nagły "przeskok". 

Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy okazało się, że ten tom nie jest ostatnim z serii jak było wcześniej zaplanowane. Autorka pozostawiła bardzo otwarty wątek. 

Dodatkowo w "gratisie" dostajemy scenę, która została wycięta z książki.  Co prawda mamy ostrzeżenie, że czytamy ją na własne ryzyko. Cóż...nie mogę się jej pozbyć z głowy, ale to nie jesy dobry omen.

Bardziej doświadczona, obyta i nie bojąca się eksperymentować, osoba w seksie bardzo, ale to bardzo by się zdziwiła, z kolei inne zdecydowanie poczują obrzydzenie, zniesmaczenie, a jeszcze inne odkryją gdzieś głęboko w sobie niezbadanych uniesień. Każda z tych reakcji będzie jak najbardziej zrozumiała, bo ludzie są różni, a nie każdy lubi rozmawiać o swojej seksualności. Ja wiem jedno, nie ma się czego wstydzić. Nie mniej dla mnie ta scena powinna być wycięta i nie powinna być ponownie umieszczana w książce. Ostrzeżenie jak najbardziej adekwatne. 

Choć muszę przyznać sama przed sobą, że po raz kolejny okładka jest nieziemska i bardzo przykuwa wzrok. 

Pomimo tego ja i tak przeczytam tom czwarty. Wsiąkłam w tą historię i będę musiała poznać odpowiedzi na wszystkie pytania, które są we mnie.

Kinga


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiece


13 komentarzy:

  1. Dość ciekawa pozycja, cyba po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja autorkę kojarzę, ale nie czytałam jeszcze żadnej jej książki.

      Usuń
  2. Hmm, kontrowersje lubię czytać, lubię sceny ociekające krwią, ale już niekoniecznie seksem czy np. wulgaryzmami. A coś czuję, że właśnie to w tej serii dostanę, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nawet się nie zastanowię nad nią, choć okładka kusi. Jest tyle świetnych książek na mojej półce i liście do czytania, że tą ominę.

      Usuń
  3. Okładka już poruszyła moją mroczną sferę wyobraźni, ale jak wczytałam się we wrażenia po spotkaniu z książką, to już zapał do jej poznania opadł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wyczekiwanie na kolejne tomy ma swój urok, zwłaszcza jak przekonały nas poprzednie. :)

      Usuń
  4. Okładka straszna a książka też nie zachwyca mnie na tyle, by sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej autorki i niestety raczej po tę książkę nie sięgnę. Bez wow to nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. mam mieszane uczucia. Nie jestem zaściankowa, ani nic z tych rzeczy, ale co za dużo to nie fajnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Serię kojarzę, ale nie miałam okazji czytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za twoją opinię, ale nie skuszę się — nie lubię wulgarnych seksów, zwłaszcza wpadających w dewiacje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy Wam za każdy komentarz.

Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger