"Królestwo mostu" Danielle L. Jensen
Książka o której w social mediach było ostatnio głośno, a jej okładka pojawiała się niemal na każdym blogu. Teraz ponownie za sprawą niespodzianki wydawnictwa Galeria Książki, które oświadczyło, że premiera drugiej i jednocześnie ostatniej części będzie mieć w czerwcu.
Do takich sensacji książkowych zawsze podchodzę bardzo sceptycznie i z pewną rezerwą, bo wiadomym jest, że każdemu się nie dogodzi, a książki fantasy są różne. Podejrzanym dla mnie było, że spodobała się ona tak wielu osobom. Nie byłabym sobą, gdybym sama tego nie sprawdziła. Fakt faktem, że książka nieco u mnie przeleżała na półce, ale i ona w końcu doczekała się mojej uwagi.
Od najmłodszych lat uczyło się JĄ, że Królestwo Mostu to zło i obietnica. Jako jedyne królestwo kontroluje handel i podróże między krajami, co pozawala jego władcy bogacić się, a resztę królestw - wrogów rujnować, w tym ojczyznę Lary.
Lara pod pozorem wypełnienia obowiązków zapisów traktatu pokojowego sprzed piętnastu laty, trafia do władcy Królestwa Ithicany jako jego narzeczona i żona oraz królowa. Jest gotowa zrobić wszystko, by zniszczyć królestwo swojego męża.
Niestety nie wszystko jest takim jak się wydawało. poznając swojego męża Arena, zaczyna zastanawiać się, czy wszystko czego ją nauczono jest prawdą. Swoją wiedzę konfrontuje z rzeczywistością, w której przyszło jej żyć. Ona widzi królestwo, które walczy o przetrwanie walcząc z najeźdźcami o swoich poddanych.
Dzięki swojej misji coraz lepiej rozumie konflikt o most, który każdy chce dla siebie, poza tym nie jest już w stanie dłużej walczyć z uczuciem do Arena, które się w niej rodzi. Jest zmuszona podjąć trudną decyzję wybierając dobro swoich rodzimych poddanych, czy swój obecny dom.
Zaczynając czytać tę pozycję nie byłam do niej do końca przekonana. Lektura zaczynała się monotonnie i nic nie wskazywało na to, że wydarzenia mogą potoczyć się w takim kierunku.
Pomysł stworzenia królestwa wysp, z których jedyną drogą "Ucieczki", jakiejkolwiek, jest most, który łączy ludzkość ze światem zewnętrznym był bardzo trafiony. Coś innego i nie spotykanego jak do tej pory. Pomimo odwiecznego schematu hate-love między głównymi bohaterami i odwiecznej walki dobra ze złem, to wydarzenia pochłoną nas bez reszty.
Narratorami są naprzemiennie Lara i Aren, gdzie mamy wgląd w emocje jakie targają obojgiem bohaterów.
Cała książka i historia rozwija się bardzo dynamicznie, dzięki czemu nie ma czasu na nudę. Dawno nie czułam takiego połączenia z bohaterami i ich emocjami. Muszę przyznać, że poprzednia seria autorki "Porwana pieśniarka" też mi się podobały. Widzę w tej serii potencjał, a zakończenie było mocne i podejrzewam, że drugi tom będzie niebywale emocjonujący.
Kinga
Pierwszy tom bardzo miło wspominam i z niecierpliwością czekam na kontynuację!
OdpowiedzUsuńCzytałam, świetna książka. Na pewno skuszę się też na drugi tom.
OdpowiedzUsuńOo pamiętam pierwszy tom, nie miałam pojęcia, że wyszedł drugi. Z miłą chęcią sprawdzę czy jest tak samo dobry jak pierwszy.
OdpowiedzUsuńSympatycznie, kiedy przygody czytelnicze pozytywnie nastrajają do niecierpliwego wyczekiwania kolejnych odsłon. :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, dawno nie zaglądałam na strony tego wydawnictwa, chętnie sprawdzę, co w ich ofercie spotka się z moim zainteresowaniem. Kiedyś ich książki z udziałem dinozaurów mega mnie wciągnęły. :)
UsuńNiestety, kompletnie nie moja tematyka
OdpowiedzUsuń...
Moja przyjaciółka bardzo lubi fantastykę, muszę jej podrzucić.
OdpowiedzUsuńTeż na szczęście mam komu polecić i zawsze cieszę się z recenzji książek innych niż ja sięgam, bo inaczej bym ich nie poznała.
UsuńKiedyś lubiłam fantastyke teraz nie bardzo ale bardzo chciałabym do niej wrócić
OdpowiedzUsuńMnie fantastyka początkowo nie podchodziła, dopiero z czasem nauczyłam się korzystać z jej uroków, dziś uwielbiam. :)
UsuńOstatnio mocno siedzę w fantastyce i bardzo spodobała mi się kolejna książka, którą z tego gatunku dzięki poleceniom przeczytam.
OdpowiedzUsuńDla fanów gatunku to zapewne fajna propozycja.
OdpowiedzUsuńPomimo tego, iż było o tej książce bardzo głośno w social mediach, to ja czytam o niej po raz pierwszy. Jestem zdecydowanie jej ciekawa, choć nie wiem, kiedy znajdę czas, by ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuń