14 facetów, z którymi poszłybyśmy w tango!
18:41:00
23
Z okazji walentynek stwierdziłyśmy z Patrycją z Pabottyro_books, że przygotujemy zestawienie naszych ulubionych męskich postaci, z którymi chętnie byśmy zaszalały. Jesteśmy ciekawe, czy nasze typy pokrywają się z waszymi. Kogo chętnie byście dorzuciły, albo kogo macie na swojej liście mężów/kochanków/ogrzewaczy łóżek?
Rowan, „Szklany Tron” – Sarah J.Maas– to zdecydowanie mój numer jeden. Właśnie sobie uświadomiłam, że ten koleś znajduje się w praktycznie każdym moim męskim (a właściwie nie tylko męskim) zestawieniu. No ale, cóż zrobić, jest boski. Co jak co, ale przystojny, dobrze wyposa… znaczy ekhm… umięśniony fae, to facet, z którym zdecydowanie bym „zabalowała’. Po nim można spodziewać się dosłownie wszystkiego, dlatego z całą pewnością nie byłoby nudno. Spacer po plaży – jasne, przejażdżka konna – biorę, ucieczka przed skórozdziercami -…. Mniej chętnie, ale trochę adrenalinki nie zawadzi!
Christopher, „Trylogia Moorehawke” – Celine Kiernan – kolejny skrzywdzony facet w moim zestawieniu. (Dobra, przyznam się bez bicia, że ten „rodzaj” mężczyzn jakoś do mnie przemawia.) Co ujmuje mnie właśnie w nim? Chyba jego nastawienie do życia. To, że pomimo wszystkich złych rzeczy, jakie doświadczył, nadal potrafi się śmiać i pozytywnie patrzeć na świat. Nie boi się stawić czoła dręczącej go przeszłości i zrobi wszystko, by ocalić tych, których kocha. Przystojny, niebezpieczny, z pozoru bawidamek i lekkoduch, skrywający jednak skrywa wielkie serce.
Azriel, „Dwory” – Sarah J. Maas – o mamo ten tajemniczy „nietoperz” z całą pewnością ma to coś! Pieśniarz Cieni, to facet, który swoją charyzmą niemalże powala. Niby cichy i nieśmiały, a jednak drzemie w nim ogień! Nie wiem, jak was, ale ja mam słabość do skrzywdzonych chłopców, dlatego tym chętniej poznałabym Azriela. Wydaje się, że niejednokrotnie byłby w stanie zaskoczyć kobietę. Chętnie polatałabym z nim w przestworzach.
Len, „Kroniki Belorskie” – Olga Gromyko – przystojny pan wampir, to kolejny facet, którego chętnie poznałabym bliżej. Co jak co, ale władca Dogewy umie być twardy i bezkompromisowy, ale to także wielki słodziak. Uwielbiam jego charakter i to, że potrafi mnie rozbawić swoimi docinkami. Niby władca, a kiełbie we łbie haha xd Ach ten Len… <3
Naczelnik, „Czas żniw” – Samantha Shannon – coś mnie ciągnie do tych ciemnych typów spod ciemnej gwiazdy… Co jak co, ale Arcturus to kolejny tajemniczy „typ”, który zwrócił moją uwagę. Jakiż on jest hot <3 Trochę mroczny, na pierwszy rzut oka nieczuły i zdystansowany, ale… zdecydowanie chciałabym odkrywać, co kryje się w środku. Nie no, uwielbiam go.
Akkarin, „Trylogia Czarnego Maga” – Trudi Canavan – mroczny, tajemniczy, pociągający. Tak! To jest to. (Przyznajcie się, ale tak szczerze, ile z was pociągał seksowny nauczyciel?) By ocalić osoby, na których mu zależy, nie waha się użyć zakazanej magii. Z pozoru zimny i pozbawiony emocji, tak naprawdę jest niezwykle uczuciową osobą. Chętnie przywróciłabym uśmiech, na tę z reguły poważną twarz.
Na koniec pomyślałam sobie, ze wezmę kogoś z naszego, polskiego podwórka. Wybor okazał się niezwykle łatwy.
Kruchy, „Szamanka od umarlaków” – Martyna Raduchowska– ma w sobie wszystko, co lubię u facetów. Jest zabawny, ma do siebie dystans. Niewyparzony język idący w parze z sarkazmem i ciekawa robota oraz troska, jaką obdarza bliskie sobie osoby, są doprawdy ujmujące.
Cóż, wychodzi na to, że mam dość dziwne preferencje. Tylko dwóch z powyższych można uznać za ludzi… Ale, co mi tam! Jak szaleć, to szaleć :D
Pabottyro_books
Jonathan Christopher Horendale, seria Nighthunters" Cassandra Clare – jest uważany za jednego z najlepszych Nocnych Łowców swojego pokolenia. Zawsze był niezależny i opanowany. Ma świetny, cięty dowcip i sarkastyczny sposób bycia. Jest sprawiedliwy i potrafi poświęcić się dla sprawy. Dla ratowania najbliższych jest w stanie posunąć się naprawdę daleko. Dzięki swojej charyzmie, urokowi i wyglądowi, zyskał miano flirciarza. Dzięki anielskiej krwi ma mieniące się złotem oczy, w których idzie utonąć. No i oczywiście RUNY. Chyba możemy to podciągnąć pod tatuaże, nie? xD mam do nich słabość.
Książe Trolli Tristan „Porwana Pieśniarka” Danielle L. Jensen – Bardzo tajemnicza postać. Na początku może wydawać się oschły, często znikał i się ukrywał, ciężko było go poznać. Potrafił stwarzać pozory. Książe ma bardzo silny charakter, mocno sprzeciwia się swojemu ojcu i jednocześnie władcy. Ma dosyć sarkastyczne poczucie humoru. Jest niesamowicie inteligentny i przez całą trylogię przychodzi bardzo głęboką metamorfozę. Dla ludzi wydaje się być odrażający – sympatię zyskuje dzięki innym przymiotom. Okazuje się oddanym i wiernym partnerem.
Rhysnad „Dwory” Sarah J. Maas – z początku bezczelny, mający bardzo mroczną stronę, mnóstwo tajemnic. Taki bad boy, ale pokochałam go za jego oddanie i poświęcenie dla swoich ludzi i swojego Dworu, a także dla swojej towarzyski. Do tego musimy dodać niezłą muskulaturę, skrzydła i fiołkowe oczy. No i oczywiście niespożyte pokłady energii, jeżeli wiecie co mam na myśli :D
Lucyfer „Władczyni mroku" K. C. Hiddenstorm – Pewnie się zastanawiacie dlaczego w moim rankingu umieściłam samego króla podziemi. Cóż według autorki przypomina Toma Hiddlestona, a to już powinien być wystarczający powód i na tym mogłabym zakończyć. Przyznajmy mimo wszystko, że Lucyfer jest zły, bezlitosny i bez skrupułów, nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości. Jest też śmiertelnie niebezpieczny i pozbawiony jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Jedyną dobrą rzeczą, jaką w nim znajdziemy, to jego miłość do Lilith. Dla ukochanej jest w stanie zrobić dosłownie wszystko.
Will Smith " Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes – pomimo niepełnosprawności Will był tym z kim można by spędzić resztę życia. To jest dokładnie ten tym człowieka, który potrafi wysłuchać, ale tez mądrze doradzi. Miale bystry umysł, ciętą ripostę, specyficzne poczucie humoru, no i oczywiście był przystojny. Mimo, że on się czuł ograniczoną przez swoją niepełnosprawność, ja bym się nie zastanawiała ani chwili.
Reed Wellington seria „Przeczucia" Amy A. Bartol – był i sam diabeł, także czas na anioła, i to bojowego na dokładkę. W tym przypadku będę bardzo powierzchowna. Reeda biorę głównie ze względu na jego nieziemski (dosłownie) wygląd, choć muszę przyznać, że ma całkiem niezłą posturę, SKRZYDŁA (chyba coś jest ze mną nie tak), upodobanie do broni. Jest waleczny, zadziorny, troszkę nadgorliwy i zbyt mocno chciałby mieć nad wszystkim i wszystkimi kontrolę. Mimo to jest oddanym przyjacielem i potrafi bardzo mocno zaangażować się w sprawę. Podchodzi na chłodno do podejmowanych decyzji.
Gideon de Villiers „Trylogia czasu" Kristin Gier- zabójczo przystojny. <3. Świetnie wygląda w skórzanej kurtce i na swoim motocyklu. Z początku może się nam wydawać szorstki i niedostępny, ale przy bliższym poznaniu zyskuje – jest dowcipny i dobrze wychowany. Dużym plusem jest umiejętność przeskakiwania w czasie, więc na randkę możemy się w wybrać w dowolne miejsce na świecie...i w dowolnej epoce :D
Kinga
Z naszego rankingu wynika, że raczej nie gustujemy w mężczyznach z gatunku ludzkiego. Zastanawiam się, czy jest nam już potrzebna pomoc, czy mieścimy się jeszcze w normie. :D
Ciekawy ranking. W sam raz na Walentynki :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńHaha! Nie kojarzę żadnego z facetów :P
OdpowiedzUsuńGustuję raczej w kryminałach, gdzie faceci są albo martwi, albo zabójcami, albo zniszczonymi życiem policjantami/detektywami :P
Ale wiesz, że jak są martwi to też nie fajnie 😁😂
UsuńWiecie co? Kojarzę część tych panów, ale gdybym miała możliwość spędzenia z nimi Walentynek, to... bym musiała się zastanowić. Z jednej strony ich mroczne odcienie są kuszące, zaś z drugiej – nie znam ich za dobrze! Za to wiem, że gdybym mogła spędzić Walentynki z Raidenem z „Wyspy Mgieł” Marii Zdybskiej, Sethem z „Przed świtem” Stephenie Meyer czy Ianem z „Intruza” (też pani Meyer), to czułabym się jak w Raju! Ajj, marzenia... :D
OdpowiedzUsuńUuu ciekawe opcje 😊 a Panów zawsze można poznać bliżej 😈😁
UsuńSama poznałabym jakiegoś przystojnego wampira😍😍 w końcu raz się żyje😁
OdpowiedzUsuńMasz kogoś szczególnego na myśli?
UsuńSuper pomysł z takim zestawieniem trochę na luzie :) nie czytuję fantastyki więc raczej Nikogo tu nie znam jedynie oczywiście Willa zanim się pojawiłeś ale paru Wpadło mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńCieszymy się :)
UsuńCoś czuję, że dogadałybyśmy się, dziewczyny ;*
OdpowiedzUsuńNo baaaa 😁😈
UsuńUwielbiam mężczyzn od Maas <3 Ryshand i Rowan xd
OdpowiedzUsuńMy też :) nie zapomnij o Azrielu 😈😍
UsuńKilku z nich niestety ogromnie mnie irytowało podczas czytania. Moja lista byłaby nieco inna.
OdpowiedzUsuńKogo byś wymieniła?
UsuńFantastyczni partnerzy do szaleństw ;) niestety żadnego z nich nie znam bliżej, ale z przyjemnością to zmienię
OdpowiedzUsuńZachęcamy 😈😁
UsuńZnam jedynie Rowana ze Szklanego tronu, jednak trzymałabym się od niego z daleka ( wolę Chaola ❤️). Największą słabość mam do wampirów, więc to na nie czekam 😂
OdpowiedzUsuńA do kogo konkretnie z wampirów masz słabość?😁
UsuńJa to z Gilbertem od Ani z zielonego wzgórza bym w tango poszła :D moja miłość od dzieciaka <3
OdpowiedzUsuńHm… Ja to tylko z jakims wampirem bym poszła szaleć :D
OdpowiedzUsuńSorry, ale tylko z Lenem ewentualnie bym poszła w tango, na pewno z nikim od Maas, bo nie ma bardziej irytujących mnie postaci niż te u niej :P Ale i tak numerem jeden w moim rankingu jest Vuko Drakkainen z "Pana Lodowego Ogrodu" - wredny, złośliwy, ironiczny i umie dokopać, a na dodatek pół-Fin, pół-Chorwat... Szarpałabym jak Reksio szynkę :D
OdpowiedzUsuń