"Paleta marzeń" Małgorzata Falkowska

Magda, mimo swojego młodego wieku, ma już za sobą bagaż doświadczeń, a najważniejszą osobą w jej życiu jest córka Pola. Choć dobrze sytuowani rodzice zapewniają jej bezpieczeństwo finansowe, nie może realizować swoich pasji i czuje się niczym ptak zamknięty w złotej klatce.

Pewnego dnia Magda widzi w gazecie portret córki i pozywa ulicznego malarza Alka o bezprawne wykorzystanie wizerunku dziecka. Spotkanie w sądzie staje się niespodziewanym początkiem wspólnej, siedmiodniowej przygody, która obfituje w paletę emocji i uczuć… Czy Magdę i Alka połączy coś więcej, niż sprawa sądowa?

Ostatnio pisałam, że „prześladują" mnie polscy pisarze. Teraz przyszedł czas na Małgorzatę Falkowską. Jest to pierwsza powieść tej autorki,  którą mam do czynienia. Nie mówię, że ostatnia, ale chyba dam sobie czas, co do polskich autorów. 
Muszę przyznać, że książka mnie zaskoczyła. Należy też dodać, że zaskoczyła mnie pozytywnie. Historia dzieję się w Toruniu, jeżeli ktoś nie zna tego miasta (jak ja), to nie ma bladego pojęcia gdzie się znajduje i gdzie się przemieszcza. Nie jest to oczywiście jakiś duży problem, ale dla mnie stanowi pewne nieudogodnienie.  Choć może powinnam wpisać nazwę danej ulicy w smartfona wszystko bym wiedziała, ale nie na tym to polega.
Jestem pozytywnie zaskoczona, że nie przeszkadzały mi w książce polskie imiona i nazwy własne, które dotychczas bardzo mnie raziły. Wydaje mi się, że fabuła książki była dobrze skonstruowana, tak by czytelnik chciał poznać dalsze losy Alka i Magdy. Duży plus za podzielenie historii na dwa różne spojrzenia. Lubię takie zabiegi. 

"Miłość usycha, kiedy się jej nie pielęgnuje. Jest pięknym kwiatem, jednak bez wody ginie. Moja woda żyła wewnątrz mnie, lecz wiedziałam, że nie mogę dać jej wypłynąć. Teraz potrzebowałam nowego kwiatu. Może nie tak pięknego jak miłość, lecz równie ważnego, nazywającego się rodziną."

Można by powiedzieć, że historia jakich wiele, ale ma w sobie głębsze dno. Tam jest coś, dzięki czemu spojrzymy inaczej na całość. Poruszane są trudne tematy, o których się nie mówi z wielu powodów. Duży plus dla Pani Małgorzaty za to, że potrafiła to ubrać w historię, co nie jest łatwą sztuką. 

Bardzo polubiłam Alka. Młody chłopak przeszedł tyle ile nie jeden dorosły. Nikt nie powinien tyle doświadczyć, nie będąc tak młodym. Jednak, dzięki swojemu doświadczeniu wie, co to życie. Wiele rozumie. Jest bardzo pewny siebie, niektórzy pewnie by stwierdzili, że wręcz arogancki. Trzeba jednak przyznać, że świat wcale nie jest lepszy. Albo my się postawimy, albo zje nas całkowicie. On znalazł swoją drogę i kroczy nią nie, zwracając uwagi na nic i na nikogo. 

Magda. Nie obracając mojej serdecznej koleżanki, do której ta książka została dedykowana i jednocześnie imienniczki głównej bohaterki. To typowa dziewczyna z bogatego domu, której w życiu nie wyszło. Zawsze na pierwszym miejscu dobre wrażenie i pozycja społeczna. Wybaczcie, ale ja odpadam. 

"Nikt nie urodził się wielkim zwycięzcą, nawet jeśli miał cholerne szczęście".

To nie jest typowy romans, choć pojawiają się sceny seksu. Nie są wulgarne. Raczej typowa fizjologia, tak to bym ujęła. Książka jest napisana lekkim piórem. Choć podejmowanie w niej problemy już do lekkich nie należą. A niektóre decyzje należy podejmować z wyczuciem i po głębokich przemyśleniach, bo ich skutki mogą być katastrofalne.  Czytało się ją szybko i przyjemnie. Dla kogoś mającego czas to książka na jeden, max dwa wieczory. Po przeczytaniu zostaje duży niedosyt. Tym bardziej, że nie takiego zakończenia się spodziewałam. Coś czuję, że jeszcze się spotkamy z Magdą u AlkIem. 


Kinga

Za możliwość przeczytania dziękujęWydawnictwo Lira


17 komentarzy:

  1. Bardzo rzadko sięgam po tego typu powieści. Tej książki raczej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) jednak bardzo zaintrygowała mnie końcówka, także na pewno sięgnę po kontynuację 😁

      Usuń
  2. Czytałam tę powieść. Całkiem mi się podobała, ale nie zachwyciła. Za to oprawa graficzna jest cudowna :) fajnie, że nieco przekonałas się do polskości w literaturze. Jak się trafi na dobre książki, to tak jest :)

    Pozdrawiam serdecznie! 💓💓

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś tak się złożyło, że ostatnio w rękach miałam polskich autorów. Ale masz rację, jak się dobrze trafi to książkę czyta się miło i szybko. Och prawda szata jest przepiękna. Wydawnictwo się spisało :)

      Usuń
  3. Nie wiem skąd, ale okładkę kojarzę 😁. Niestety historia nie jest dla mnie, ale przyjemnie czytało mi się Twoją recenzję.
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była wysoko w rankigach ale też i Social media rozpisywały się o niej. Dziękuję :) pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Powieści obyczajowe lubię i przyznam, że wiele książek polskich autorów naprawdę mi się podoba.Z chęcią siegne po te książkę.Ciekswi mnie to zaskakujące zakończenie, troszkę martwi ten niedosyt, ale lubię gdy książki mają kontynuację.Czasami dalsze części są o wiele lepsze i akcja wspaniale się rozwija! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Mam nadzieję, że nie będzie tu klątwy drugiego tomu. Ja także ostatnio przekonuję się do polskich autorów.

      Usuń
  5. Ja też ostatnio czytam coraz więcej polskich autorów i w większości jestem bardzo zadowolona z lektury.A ta książka również mnie do siebie przyciąga, więc nie wykluczam, że w niedalekiej przyszłości po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam :D
    Klaudia z http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo przyjemna okładka, a nazwiska autorki zupełnie nie kojarze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale mnie to nie dziwi :) ale ma już kilka książek na swoim koncie :)

      Usuń
  7. Książka przede mną, ale od kiedy okazało się, że autorka urodziła się w moim rodzinnym mieście, to tym bardziej muszę przeczytać!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widziałam i czytałam! 😍 świetne uczucie prawda?:) czytaj :) przyjemnie mi się ją czytało :)

      Usuń
  8. W ogóle nie kojarzę tej autorki. Trochę za dużo zdradzasz w swojej opinii, bo już wiem, że będzie między nimi romans i stosunek i to nie zachęca mnie do poznania tej historii, bo w sumie już za dużo się dowiedziałam z Twojego opisu :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Chodzi ci o pierwsze dwa akapity? Zawsze staram się nie zdradzać co się wydarzy. Nie ukrywam, że opis książki pochodzi z wydawnictwa. Książka jest warta poznania. Głównie dlatego, że porusza inny ważny temat, jednocześnie wstydliwy i nadal uważany za tabu. Przepraszam, że Cię zniechęciłam. Nie taki był mój zamiar.

    OdpowiedzUsuń
  10. a mnie ta recenzja zaciekawiła i chociaż nie lubię tego gatunku to tej książce dałabym szansę

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy Wam za każdy komentarz.

Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger