"Dwór Szronu i Blasku Gwiazd" (tom 3,5) - Sarah J. Maas
"Prawda jest twoim darem. Prawda jest twoim przekleństwem."
Członków Dworu Nocy zastajemy w niedługim czasie po zakończeniu wojny, tuż w zamęcie przygotowań do Przesilenia Zimowego. Tętniące życiem Velaris przedstawione zostaje niczym uśpione miasto, okryte warstwą śniegowego, mroźnego puchu. Autorka ukazuje każdego z poszczególnych bohaterów od strony tej życiowej codzienności, niemalże rutyny - obowiązki, zainteresowania, praca... Każda postać wydaje się być niezwykle zajęta swoimi sprawami: kontrolowaniem obozu ilyryjskiego w górach, szpiegowaniem i pozyskiwaniem informacji dla księcia, wywiązywaniem się z obowiązków księżnej, odwiedzaniem podwładnych na Dworze Koszmarów, gotowaniem, pertraktacjami czy nawet.... upijaniem się do nieprzytomności w podrzędnych barach. Jest to jednak tylko zasłona dymna, bowiem Sarah J. Maas ma w tym zupełnie odmienny cel - pokazać i stopniowo wprowadzić czytelnika w zniszczenia i zgliszcza, jakie pozostawiła po sobie wojna; jakich ofiar i wyrzeczeń wymagała, czego tak naprawdę "dokonała".
"Dałam mu siebie - w takiej formie, w jakiej nikt mnie nigdy nie widział. I nikt poza nim by nie zrozumiał."
Tom ten w żaden sposób nie przypomina poprzednich. Jest to raczej uzupełnienie, swoista delikatna psychoanaliza poszczególnych postaci. To poznawanie Dworu Nocy od środka, od wewnątrz - pragnień, marzeń, lęków czy zmagań każdego. I tego, jak dane odczucia są maskowane bądź uzewnętrzniane do świata. To także poznawanie topografii Velaris, gór obozu ilyrów; to wplatana historia, dzieje i kultura. Uzupełnienie tego, czego mogło zabraknąć w ostatnich tomach. Delikatnie wprowadzani są nowi bohaterowie; autorka nie zapomina też o "starych znajomych": nie raz czytelnik ma okazję podsłuchać co nieco o innych dworach, zwłaszcza o Dworze Wiosny...
"- Trzech ilyryjskich wojowników. Największych ilyryjskich wojowników - uściśliłam - urządziło sobie bitwę na śnieżki.
Oczy Mor niemal płonęły z dzikiej radości.
- Robią to od dzieciństwa.
- Wszyscy mają ponad pięćset lat.
- Chcesz wiedzieć, kto obecnie prowadzi w klasyfikacji zwycięzców?"
"Dwór Szronu i Blasku Gwiazd" nie stanowi na szczęście tylko o tym - autorka nie zapomniała o humorze, do którego nas przyzwyczaiła; o miłosnych rozterkach czy zabawnych sytuacjach. Jeśli jednak oczekiwaliście jasnej odpowiedzi, na niektóre pytania - możecie się nieco rozczarować, bowiem tom ten stawia ich jeszcze więcej, nie daje jasnych odpowiedzi. Niekiedy i nawet wprowadza nie do końca jeszcze jasne aluzje. I zdecydowanie daje świetną zapowiedź do kolejnej części. Co więcej - kończy się w jakże "maasowym" stylu: przeczytałeś/aś tyle stron i myślisz, że już coś wiesz? "Coś" to na pewno, lecz jest to zaledwie kropla w oceanie wiedzy świata fae.
Roksana
![]() |
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Uroboros. |
Nie czytałam jeszcze Dworów od Maas, jednak w najbliższym czasie mam taki zamiar. Uwielbiam "Szklany tron" i już nie mogę się doczekać, aż poznam chyba jedną z najbardziej znanych serii na polskim bookstagramie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Nie czytałam jeszcze tej serii, ale kiedyś w końcu muszę się za nią zabrać, bo kusi mnie niesamowicie od dłuższego czasu. Dziękuję za przypomnienie o niej.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam na razie dwie części Dworów i nie potrafię zmusić się do czytania trzeciej. Może uda mi się nadrobić te dwie książki do końca roku.
OdpowiedzUsuńJestem świeżo po lekturze i jak dla mnie jest to taka typowa książka Maas, choć ma trochę więcej żenujących fragmentów;)
OdpowiedzUsuńPoprzednie tomy mi się nie podobały, ale ten już tak. Może wiele się w nim nie działo, ale za to mogliśmy lepiej poznać bohaterów, zrozumieć ich.
OdpowiedzUsuńCała twórczość tej autorki wywarła na mnie spore wrażenie, ta seria też jest świetna.
OdpowiedzUsuńo autorce słyszałam, serię też kojarzę, ale nie miałam jeszcze okazji poznać osobiście, myślę, że jak znajdę chwilę to zaproszę ją na herbatkę ;-)
OdpowiedzUsuń